Polak reprezentujący barwy uczelni Nevada miał na początku sezonu problemy ze zdobywaniem punktów. Olek w pierwszym meczu przeciwko Missouri State grał przez ledwie 14 minut, a w tym czasie uzbierał raptem 2 punkty i zbiórkę. W drugim spotkaniu jego Wolfpack grali na wyjeździe z solidną uczelnią UNLV. Bilans? Czyż rzuca 3 punkty (0-4 z gry), zbiera 5 piłek i notuje jeden przechwyt.
Rozgoryczenie byłego zawodnika Coacha K pewnie sięgało zenitu, ale na szczęście Polak odblokował się we wczorajszym spotkaniu z Pacific Tigers. Kulejąca „Wataha” rozbiła w pył na własnym parkiecie nieco słabszą ekipę Tigers 78:54, głównie dzięki świetnej końcówce pierwszej połowy, kiedy to Malik Story (18 pkt., 3/3 za trzy) i właśnie Czyż byli prowodyrami serialu 32-7 (49:20 do przerwy). Przy słabej dyspozycji Deonte Burtona (5 pkt.) do punktowania przyłączyli się Jerry Evans (11 pkt., 3-4 za trzy) oraz rezerwowy Kevin Panzer (11 pkt. 6 zb.). Dario Hunt zagrał jak zwykle dobrze na tablicach (13 zb., 4 blk.), a Wolfpack kompletnie zdominowali deskę (44-23).
Czyż do przerwy miał już na swoim koncie 15 punktów, a zakończył spotkanie w sumie z 17 „oczkami” (7/9 z gry). Do niestety 5 strat dodał 5 zbiórek, przechwyt i blok, a także trafił jedną trójkę. Co jak co, ale taki mecz był potrzebny, jak to się mówi na przełamanie, bądź dla kurażu.
Olek jeszcze przed startem sezonem wypowiadał się, że będzie to dla niego tak naprawdę pierwszy, pełny rok na parkietach NCAA. „Nie miałem do tej pory prawdziwego, pełnego sezonu. Będzie to pierwszy a zarazem ostatni sezon, w którym zagram. Jest to ekscytujące, za zarazem smutne.”
Trudno się dziwić słowom Polaka, który przez pierwsze dwa lata na uczelni Duke grał znikome minuty, a po transferze do Nevady musiał pauzować przez kilka spotkań w swoim trzecim sezonie gry (12,3 pkt., 5,7 zb.). Dzisiaj Olek Czyż liczy na lepsze jutro i ma ku temu powody. Jego determinacja i poprawa kilku elementów gry podczas lata składają się na mieszankę wybuchową, a my gorąco trzymamy za niego kciuki. Z resztą jak za całą resztę polskiej ekipy, która dumnie reprezentuje nasz kraj w Division I. A Olek? Olek ma się dobrze, a ja osobiście liczę, że ten utalentowany i pracowity chłopak z Gdyni dostanie powołanie do seniorskiej reprezentacji Polski.
Good luck Mr. Czyż!
a to co m.in. pokazał w tym meczu: http://www.youtube.com/watch?v=n9TIHmZGy90&NR=1