Polub nas na facebooku:    
Draft 2016 – im bliżej końca, tym ciekawiej?!

Hej, hej, hej, tu… Draft 2016! Przyznam szczerze, że długo czekałem na ten moment, wciąż wydawało mi się, że to jeszcze daleko, a tu nagle, niepostrzeżenie zreflektowałem się, że to już dzisiaj w nocy. Jak co roku bardziej interesuje mnie to co stanie się w drugiej rundzie niż w czołówce, bowiem tam raczej większych niespodzianek nie ma (w zakresie samych wybranych graczy, nie wyborów przez poszczególne zespoły). Im bliżej końca, tym ciekawiej!


MALCOLM BROGDON (VIRGINIA), SG

Kiedyś pisałem w przeglądzie dnia, że w Virginii będą żałować jego odejścia jak mało kogo w ostatnich lat. Bezapelacyjnie to podtrzymuje. Świetny obrońca, dysponujący niezłym rzutem, a przede wszystkim kojarzy się z niewyobrażalną wręcz solidnością i tym, że po prostu (pawie) nigdy nie zawodzi zespołu, gdy ten go potrzebuje. W ubiegłych rozgrywkach tylko raz dostarczył Kawalerzystom mniej niż 10 punktów, ale zagrał wówczas zdecydowanie najkrócej w sezonie – 21 minut. Co prawda karierę akademicką zamknął słabym spotkaniem z Syracuse, ale i tak ten sezon zdecydowanie podwyższył jego wartość. Z ponad 18 punktami na mecz został czołowym punktującym mocnej konferencji ACC. Minusem jest z pewnością wiek – 23 lata, między innymi wskutek redshirta po pierwszym sezonie. Wątpliwości wśród potencjalnych zainteresowanych budzi także to, że Brogdon ewidentnie nie jest typem atlety, który regularnie dostarcza widowiskowe zagrania, wsady. Jest po prostu inteligentnym gościem, który stara się robić na parkiecie to, co potrafi najlepiej. Czy to wystarczająco dużo na NBA? Póki co liczę na drugą połowę drugiej rundy.


A. J. HAMMONS (PURDUE), C

Do mocków podchodzę z roku na rok z coraz większą rezerwą, ale też nie ukrywam, że je śledzę. Właśnie pozycja Hammonsa przyciąga moją uwagę, bo widzę go zwykle typowanego do picków 45-60, a to według mnie trochę za nisko. Stawiam, że to głównie przez jego wiek, bowiem już w sierpniu skończy 24 lata. A co oferuje na koszykarskim parkiecie? Przede wszystkim dobre warunki fizyczne (7’0 i 7’3″ zasięgu), niezły jumper, całkiem ogarnia jak zachować się pod koszem, wykorzystując przy tym swoją siłę i szybkość, co produkuje sporo łatwych punktów. Potrafi także pobiec do kontry. Nie odstaje także w defensywie, a ponadto świetnie czuje się na tablicach. Środkowy kompletny? Szczerze mówiąc na akademickim poziomie ewidentnie wyróżniał się swoją wszechstronnością i (niemal) brakiem wad, jednak trzeba jeszcze raz przypomnieć o tym, że trafił do college’u dopiero w wieku 20 lat, co sprawiło, że po seniorskim sezonie tych lat jest już całkiem sporo, więc generalnie w większości przypadków rywalizował z młodszymi koszykarzami, a na tym etapie ma to znaczenie. Trzeba też pamiętać, że miewał drobne problemy poza parkietem (był zawieszony na kilka spotkań), także tu zapala się czerwona lampka – czy brać „starego” gracza, który na dodatek miał drobne problemy poza parkietem, które zakończyły się zawieszeniem (Purdue nie podało szczegółów)? Czy jego umiejętności warte są podjęcia ryzyka? Myślę że te wątpliwości sprawią, że zobaczymy go w połowie drugiej rundy.


BEN BENTIL (PROVIDENCE), PF

Bez wątpienia jedna z ciekawszych postaci w drafcie. Chłopak, który w swoim debiutanckim sezonie 14/15 grywał co prawda w pierwszej piątce Providence, ale nie był ważnym elementem Friars. Dopiero ubiegłe rozgrywki sprawiły, że jego rola była nie do przecenienia. Potężny progres widać chociażby w liczbach. Z nieco ponad 6 oczek na mecz wskoczył na ponad 21 (a mówimy o Big East; został nawet najlepszym strzelcem konferencji, w meczach kofnerencyjnych punktował nawet lepiej – 23 PPG). Z niecałych 5 zbiórek na 7,7. Ze skuteczności 44% na 46%. Dorzuca też średnio 1,5 trójki na mecz na skuteczności 33%. Chyba największą zaletą Bentila jest siła, którą wykorzystuje zarówno w ofensywie, jak i w defensywie. Jak na całkiem spore gabaryty (6’8″) naprawdę nieźle przemieszcza się po parkiecie, dzięki czemu jest zagrożeniem także w kontrach. Dysponuje także niezłym rzutem z półdystansu i coraz lepszą trójką, więc może rozciągać grę.

Pod znakiem zapytania pozostaje jednak określenie jego przydatności, bowiem z wyższymi rywalami pod koszem raczej sobie nie radzi – przede wszystkim w defensywie, a takich musi się spodziewać w NBA. Miewa też problemy ze skutecznością, wielokrotnie oddaje rzuty na siłę. W defensywie również czasami popełnia wręcz seryjne, proste błędy, daje się łatwo mijać. Naprawdę nie wiem co mam sądzić o Bentilu, bowiem były momenty, gdy ciągnął Providence bardziej od Dunna, ale jednocześnie czasem popełnia tak proste błędy np. w ustawieniu w obronie, złym doborze rzutów, że można mieć wątpliwości co do tego, czy powinien rezygnować z akademickiej kariery i decydować się na udział w drafcie. Ja mimo wszystko myślę że pójdzie w końcówce drugiej rundy.


GARY PAYTON II (OREGON STATE), PG

Syn „The Glove’a” zaczynał w małym community college’u w Salt Lake, ale na dwa ostatnie sezony „dostępności” przeniósł się do Oregon State, gdzie szybko stał się rozpoznawalnym nazwiskiem. Większość fanów kojarzy go z pewnością głównie z powodu regularnego dostarczania wsadów, które potem błyskawicznie rozprzestrzeniają się po sieci, ale Gary jest także po prostu dobrym koszykarzem. Na początek łapcie świetną tabelkę, którą wrzucił Luke Winn na Sports Illustrated:

Payton wykorzystuje swój atletyzm nie tylko do efektownego kończenia akcji, ale także do efektywnej walki na tablicach, pomimo niezbyt imponującego wzrostu – 6’3″. Bronił także jak mało który obwodowy gracz w NCAA. To bez wątpienia jego największe atuty. Do poprawy zdecydowanie rzut, szczególnie za trzy. Zdolności rzutowe Paytona to bez wątpienia jego największa słabość, a bądź co bądź mówimy o obwodowym. Właśnie to plus fakt, że mówimy o koszykarzu, który jest z rocznika 1992 i dwa pierwsze lata spędził na peryferiach akademickiej koszykówki sprawia, że jego notowania nie są zbyt wysokie. Ja myślę jednak, że pójdzie raczej w pierwszej połowie drugiej rundy, bo mimo wszystko atutów ma sporo, a przede wszystkim są to bardzo mocne atuty – gdy już jest w czymś dobry, to mówimy tu o ścisłej czołówce.


GEORGES NIANG (IOWA STATE), SF/PF

Niesamowicie ciekawy gracz, z którym jednak jest jeden, duży problem – na jakiej pozycji ma grać? W NCAA grywał na PF, ale w NBA z powodu rozmiarów i tego, że nie jest typem atlety nie ma czego szukać na czwórce. Trójka? Tu z kolei może zabraknąć szybkości, szczególnie w defensywie. To jest duży problem, ale Niang ma kilka atutów. Przede wszystkim jest niesamowicie inteligentnym graczem, który potrafi pociągnąć grę. Dzięki połączeniu sprytu, który pozwala na zdobywanie łatwych punktów i dobrego rzutu, w ciężkiej konferencji BIG XII kręcił się wokół 20 punktów na mecz. Nieźle rzuca za trzy (40%) i generalnie grał w ubiegłych rozgrywkach na dobrej skuteczności z gry (54%). Główną wadą jest to, o czym wspominałem już na początku. Pomijając już nawet rozpatrywanie z poziomu pozycji, Niang po prostu nie jest rewelacyjnym obrońcą, jest troszkę za miękki, co w podkoszowej walce z pewnością nie pomaga. Zdecydowanie za słabo prezentuje się na zbiórce. Generalnie uważam, że jeśli zostanie wybrany, to z numerem 50-60, natomiast co do pozycji, to w grę wchodzi tylko i wyłącznie trójka. Na czwórce nie da rady fizycznie.

Lehu
23.06.2016

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Informujemy, iż administratorem Twoich danych osobowych jest Krzysztof Kosidowski. Kontakt z administratorem: e-mail: kosi@collegehoops.pl
Podanie danych osobowych zawartych w formularzu jest dobrowolne. Jednocześnie przysługują Ci prawa dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania (aktualizacji) lub usunięcia, ograniczenia ich przetwarzania, przenoszenia, a także sprzeciwu wobec przetwarzania Twoich danych osobowych oraz niepodlegania zautomatyzowanemu podejmowaniu decyzji (profilowaniu). Masz także prawo wnieść skargę w związku z przetwarzaniem przez nas Twoich danych osobowych do organu nadzorczego. Twoje dane osobowe będą przetwarzane na podstawie art. 6 ust. 1 lit. B ogólnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych z dnia 27.04.2016 w celu obsługi i realizacji usługi.
CollegeHoops.pl © 2018
strony internetowe Wałbrzych HM sp. z o.o.
www.hm.pl | hosting www.hostedby.pl