Jest listopada, sezon NBA wystartował, więc i ruch w polskiej blogosferze większy. Pora więc na reanimacje collegehoops.pl i przede wszystkim powrót do regularnego pisania. Zaczynamy od nowej rubryki na wzór „Wokół parkietów” znanej jeszcze z czasów funkcjonowania bloga About NCAA. Formuła będzie jednak nieco zmieniona i zamiast czystych newsów postaram się pisać więcej analiz oraz moich opinii. Zaczynamy od podsumowania wydarzeń z ostatnich kilkunastu dni.

1) Zay Jackson, który na początku listopada uczestniczył w dziwnym zajściu na parkingu jednego z marketów został zawieszony na cały sezon 2012-13. Jeśli zastanawiacie się o co chodzi, tutaj małe przypomnienie. Zawodnik Murray State ma już za sobą 30-dniowy pobyt w więzieniu, a teraz czeka go długi okres odpokutowywania grzechów. Tym samym Racers stracili rezerwowego rozgrywającego z poprzednich rozgrywek oraz bardzo dobrego podającego, który notował przeciętnie 4,9pkt, 2,1zb i 2,3as w 18,4min. Jackson w tym sezonie miał występować w pierwszej piątce tuż u boku Isaiaha Canaana, gdzie razem mieli stworzyć dobrze uzupełniający się obwodowy duet. Dodając do tego stratę trzech seniorów, którzy pełnili bardzo ważne role i znacząco przyczynili się do bilansu 31-2 możemy powiedzieć, że w Murray State mają spory problem. Wprawdzie patrząc na konkurencję w konferencje Ohio Valley gra w NCAA Tournament wciąż jest bardzo realna, ale powtórka świetnego wyniku sprzed roku jest już poza zasięgiem. Wygląda na to, że w najbliższych miesiącach Racers będą jeszcze bardziej uzależnieni od postawy swojego lidera Canaana, a sam zawodnik może być wkrótce nazwany nowym Damianem Lillardem.

2) Zgodnie z przewidywaniami Dez Wells, który w nieprzyjemnych okolicznościach przeniósł się z Xavier do Maryland będzie zmuszony pauzować w najbliższym sezonie. Zawodnik Terrapins, który został wyrzucony z byłej uczelni, choć nie udowodniono mu winy liczył na szybsze dopuszczone do gry i mimo negatywnego werdyktu trenerzy Maryland już zapowiedzieli złożenie odwołania. Wells w poprzednich rozgrywkach notował przeciętnie 9,8pkt oraz 4,9zb w 26,1min i na pewno byłbym sporym wzmocnieniem, a co ważne jego umiejętności ofensywno-strzelecki bardzo dobrze uzupełniałyby pierwszą piątkę Maryland. Podopieczni Marka Turgeona jednak i bez niego oraz pomimo przedwczesnego odejścia lidera Terrella Stoglina powinni prezentować się dużo lepiej niż w sezonie 2011-12. Najważniejszą role w zespole ma pełnić Pe’Shon Howard (pod warunkiem, że będzie zdrowy), a i też wszyscy fani oczekują przełomowych sezonów w wykonaniu Alexa Lena, Nicka Fausta, czy Jamesa Padgetta. Problemem może być krótka ławka.

3) Nie minęły chyba nawet 24 godziny od chwili, gdy trener Wisconsin poinformował, że role podstawowego rozgrywającego po Jordanie Taylorze przejmie Josh Gasser i świat koszykówki uniwersyteckiej obiegła informacja o jego pechowej kontuzji zerwania więzadeł krzyżowych w kolanie. Dla Badgers jest to fatalna wiadomość, bo tracą doświadczonego zawodnika, który statystycznie w poprzednim sezonie prezentował się raczej przeciętnie (śr. 7,6pkt, 4,2zb i 1,9as w 34,1min), ale był bardzo ważną częścią układanki coacha Bo Ryana. Co gorsza w tej chwili nie widać w składzie Wisconsin zawodnika, który jest w stanie zastąpić brak Gassera, a więc trener Badgers będzie zmuszony powierzyć ważną role jednemu z Freshmanów, z czego do tej pory raczej nie słyną. Jak pokazuje jednak historia ze względu na specyficzny styl gry podopiecznych Bo Ryana nigdy nie można lekceważyć i nie wykluczone, że i w tym sezonie maksymalne wykorzystanie czasu na akcje pozwoli osiągnąć zadowalający wynik.

4) Jean-Paul Olukemi otrzymał dodatkowy rok gry, po tym, jak z powodu kontuzji kolana w poprzednim sezonie rozegrał tylko 13 spotkań, w których notował średnio 9,4pkt i 4,8zb w 23min gry. Mimo dość przeciętnych warunków zawodnik Oklahoma State wyróżnia się w walce pod koszami, a szczególnie widać to w walce o zbiórki. Tym samym i tak już dobrze prezentujący się skład Cowboys wygląda jeszcze lepiej, a i brak centymetrów nie powinien być już tak zauważalny. Właśnie tutaj należy doszukiwać się słabych stron drużyny Travisa Forda, która zdaniem niektórych ma szanse powalczyć o wygranie rywalizacji w konferencji Big 12.

5) Po długim okresie wyczekiwania w końcu dopuszczony do gry został niezwykle utalentowany freshman Kyle Anderson, u którego wyjaśnienia wymagały jego kontakty z jednym z agentów NBA. Dla UCLA jest to świetna wiadomość, bo dzięki jego obecność na boisku mogą tylko zyskać. Panowanie nad piłką, przegląd pola, zbiórki, asysty, umiejętności ofensywne, a to wszystko przy warunkach charakterystycznych dla silnego skrzydłowego dają przewagę nad większością rywali i pozwalają też odciążyć rozgrywających Bruins. Mimo tak dobrych wiadomości w UCLA wciąż jeszcze czekają na decyzję w sprawie Shabazza Muhammada, który co gorsza niedawno nabawił się kontuzji prawego ramienia wykluczającej go z treningów na 2-4 tygodnie. Według nieoficjalnych źródeł prognozy są dość optymistyczne, ale o tym przekonamy się dopiero po komunikacie NCAA. W obecnej sytuacji nie dziwi więc fakt, że w przedsezonowych typowaniach to Arizona, a nie UCLA jest na pierwszym miejscu w konferencji Pac-12.