Raz na jakiś czas przy wyjątkowej okazji będzie ukazywał się tekst z szybkim podsumowanie najistotniejszych wydarzeń nocy. Bez zbędnego owijania w bawełnę, krótko i na temat. Naturalnie nie mogło być lepszej okazji na rozpoczęcie tego cyklu niż oficjalny start sezonu, a więc pierwsza noc z NCAA, podczas której miało być rozegranych 125 meczów. Usiądźcie wygodnie i przeczytajcie o wszystkim co najważniejsze.

Po sukcesie zeszłorocznego pojedynku Michigan State z North Carolina rozegranego na lotniskowcu USS Carl Vinson, w tym sezonie NCAA przygotowała aż trzy takie spotkania. Niestety tym razem pogoda nie była taka łaskawa. Już dwa dni przed spotkaniem ze względu na pogodę przełożony na niedziele został pojedynek Syracuse z San Diego State. Ze względu na śliski parkiet tuż przed rozpoczęciem anulowano także mecz Marquette z Ohio State na USS Yorktown. Co ciekawe rozgrywający się wcześniej na tym lotniskowcu mecz pań Notre Dame z Ohio State odbył się bez najmniejszych problemów. Niestety kilka godzin później o żadnych poważnych zawodach mowy być nie mogło.

Po pierwszej połowie zaś przerwany został mecz Georgetown i Florida, rozgrywany na lotniskowcu USS Bataan. Do przerwy na prowadzeniu był zespół Gators 27:23. Wynik zostanie jednak unieważniony, a mecz nie będzie powtórzony.

Do skutku doszedł pojedynek Connecticut z Michigan State, który miał miejsce w amerykańskiej bazie wojskowej na terenie Niemiec. Spotkanie niespodziewanie wygrali podopieczni trenera Ollie 66:62, który tym samym zaliczył bardzo udany debiut na stanowisku pierwszego trenera Huskies. Wyrastający na lidera młodej drużyny Shabazz Napier uzbierał 26 punktów, zaś w szeregach Spartans z dobrej strony pokazał się Branden Dawsno notując 15 punktów i 10 zbiórek. Była to pierwsza porażka notowanej ekipy w tym sezonie.

Bardzo dobrze w barwach Baylor zaprezentował się Isaiah Austin, który w 17 minut gry zanotował aż 22 punkty (10/12 za 2, 8/8 z linii). To jednak Cory Jefferson zdobywając 26 punktów i 13 zbiórek najbardziej przyczynił się do pewnego zwycięstwa Bears nad Lehigh 99:77. Wśród przegranych wyróżnił się walczący o miano najlepszego strzelca ligi C.J. McCollum zapisując na swoim koncie 36 oczek. Niestety by tego dokonać potrzebował oddać aż 32 rzuty.

Zespół Tomka Gielo wysoko uległ Richmond 42:84. W obronie Liberty można jedynie napisać, że Polak ze względu na kontuzje nie pojawił się na parkiecie.

W najlepszym niepokazywanym w telewizji spotkaniu nocy Creighton z North Texas obronną ręką wyszli Ci pierwsi pewnie zwyciężając 71:51. Doug McDermott zdobywając 21 punktów i 11 zbiórek potwierdził, że będzie się liczył w walce o miano gracza roku, a Tony Mitchell notując 18 punktów i 7 zbiórek udowodnił dlaczego jest jednym z kandydatów do wyboru w pierwszej rundzie zbliżającego się draftu.

Drugą notowaną drużyną, która musiała przełknąć gorycz porażki okazała się Florida State ulegając South Alabama 71:76. W Seminoles zawiódł przede wszystkim Michael Snaer, który trafiając zaledwie 2 na 11 rzutów z gry oraz 5 razy tracąc piłkę uzbierał tylko 10 punktów i 7 zbiórek. Jaguars do zwycięstwa poprowadził Antoine Allen rzucając z ławki aż 21 oczek.

W spotkaniu rozgrywanym na nowej hali Brooklyn Nets podopieczni Johna Calipariego po emocjonującym pojedynku wygrali z Maryland 72:69. Dla Kentucky najwięcej punktów zdobyli Kyle Wiltjer notując 19 oczek, 6 zbiórek i 3 bloki oraz Archie Goodwin dorzucając 16 oczek. Bohaterem meczu okazał się jednak daleki rezerwowy Jarrod Polson (10pkt, 3as) wprowadzając na boisku spokój. W szeregach Terapins świetnie zaprezentował się Alex Len zapisując na swoim koncie 23 punkty, 12 zbiórek i 4 bloki.

Pierwsze zwycięstwo odniosła ekipa Karola Gruszeckiego wygrywając na wyjeździe z Cal State Bakersfield 62:60. Polak wyszedł z pierwszej piątce, ale w 26 minut gry uzbierał tylko 4 punkty (1/6 z gry) i 5 zbiórek. W tej chwili jednak cieszy przede wszystkim spora liczba minut zawodnika Texas-Arlington.

Zespół UCLA wysoko wygrał z Indiana State 86:59, ale ważniejszą informacją dla fanów Bruins było niedopuszczenie do gry Shabazza Muhammada. W tej chwili wciąż nie wiadomo ile potrwa ewentualna przerwa najlepszego zawodnika młodego pokolenia i czy w ogóle zobaczymy go na parkietach NCAA, ale tym tematem zajmę się później. Teraz warto odnotować, że dla zwycięzców 21 punktów i 7 zbiórek zdobył freshman Jordan Adams.

Od łatwego zwycięstwa nad Southern Utah 103:65 sezon rozpoczęła Gonzaga. Co ważniejsze bardzo dobrze zaprezentował się też Przemek Karnowski, który w 20 minut gry uzbierał 22 punkty (10/16 za dwa) oraz 3 zbiórki i ponownie był najlepszym punktującym Bulldogs. Więcej o meczu napisał Sebastian Hetman na Szóstym Graczu (płatne) i 10 innych serwisów w Polsce. Czekamy na podobne popisy przeciwko mocniejszym rywalom.

Briante Weber z VCU wyróżnił się w kraju do 13 punktów dodając aż 10 przechwytów, a jego zespół pewnie wygrał z Florida Gulf Coast 80:57.

Alabama dopiero dzięki rzutowi Trevora Lacey’a niemal równo z końcową syreną pokonała South Dakota State 70:67.

Swoim rzutem Emil Jones zapewnił zwycięstwo Troy nad Mississippi State 56:53.

W Illinois narodziła się nowa tradycja pod nazwą „Orange Hush”, czyli ciche oczekiwanie na pierwsze punkty swojej drużyny. Sprawdźcie sami: