Polub nas na facebooku:    
Te mecze trzeba zobaczyć!

Ostatni tydzień lutego – marzec jest już bardzo blisko. Zanim jednak rozpoczniemy turnieje konferencji, czekają nas jeszcze dwa tygodnie grania w ramach sezonu regularnego. W tym roku walka o mistrzostwo kraju jest wyjątkowo otwarta, aczkolwiek w gronie top 10 nie powinno być większych zmian. Jeśli okres oczekiwania na „marcowe szaleństwo” chcesz umilić sobie odrobioną dobrej koszykówki, to mamy dla ciebie listę najlepiej zapowiadających się spotkań w końcówce akademickiego sezonu.

ACC
Duke vs Virginia – 29 lutego, godzina 24.00

Virginia w ostatnich tygodniach znów zostaje brana pod uwagę jako drużyna zasługująca na miejsce w turnieju krajowym. Cavaliers pod wodzą Tony’ego Bennetta nawet kiedy nie wprawiają kibiców w zachwyt, zawsze są solidną firmą, którą cechuje przede wszystkim bardzo dobra obrona. Do wygrania z Duke sama defensywa nie wystarczy, ale Virginia ma też swoje argumenty w ataku – Kihei Clark nie schodzi poniżej pewnego poziomu, Mamadi Diakite i Braxton Key przy dobrym dniu są w stanie mocno namieszać. Do tego dochodzi jeszcze świetny w ostatnich tygodniach Tomas Woldetensae – leworęczny skrzydłowy w ostatnich pięciu występach notuje średnio 15 punktów na mecz, a swoją formę strzelecką pokazał wszystkim rzucając game-winnera przeciwko Północnej Karolinie. Duke to fantastyczna drużyna (pod wieloma względami lepsza niż w zeszłym roku!) i to właśnie Blue Devils będą zdecydowanym faworytem tego pojedynku. Mimo tego, obrońcy tytułu na pewno zrobią wszystko by zaprezentować się jak najlepiej przed własną publicznością. Czy można wyobrazić sobie lepszy argument dla komisji przed Selection Sunday niż wygrana z Duke?

SEC
Auburn vs Kentucky – 29 lutego, godzina 21.45

Ostatnimi czasy te dwie drużyny przyzwyczaiły nas do fantastycznych starć. Pierwsze tegoroczne spotkanie, po bardzo zaciętych 40 minutach wygrała drużyna Auburn. Jednak od tego czasu zawodnicy Bruca Pearla notują nieco gorsze występy, podczas gdy Kentucky mocno się rozpędza, a trzygłowa hydra Maxey-Quickley-Hagans sieje postrach w konferencji SEC. W Kentucky nikt nie pamięta już o fatalnym początku sezonu. Co ważne Wildcats nie są zdani tylko na swój tercet obwodowy, bo pod koszem dysponują będącym w życiowej formie Nickiem Richardsem, który powinien zatrzymać agresywnie atakujących deskę graczy Auburn. Można, więc stawiać drużynę Johna Calipariego w roli faworyta. Isaac Okoro vs Tyryse Maxey to matchup, na który patrzeć będą wszyscy skauci z NBA. Dużo talentu na boisku, świetni trenerzy, świetne zespoły – zapowiada się koszykarskie widowisko.

Big 12
Baylor vs West Virginia – 7 marca, godzina 19.00

Ostatni poważny sprawdzian ekipy Baylor przed turniejem. Granie na wyjeździe przeciwko West Virginii nie należy do łatwych i przyjemnych rzeczy – przekonał się już o tym chyba każdy trener w Big 12. West Virginia to jedna z najbardziej nieobliczalnych drużyn w tym sezonie. Zespół Boba Hugginsa efektowne zwycięstwa przeplata porażkami z nierozstawionymi w top 25 rywalami. Gospodarze będą walczyć nie tylko o odśpiewanie ostatniego „Country roads” na własnej hali, ale także o poprawę ich pozycji w rankingu, czyli o teoretycznie wygodniejszą drabinkę turniejową. Historia tego sezonu pokazuje, że West Virginia dobrze spisuje się w meczach z silnymi rywalami, dlatego można liczyć na to, że Oscar Tschiebwe (NBA nie w tym roku, ale naprawdę warto się przyjrzeć temu chłopakowi) i spółka sprawią sensację na koniec sezonu. Nawet jeśli ktoś nie czerpie radości z oglądaniu West Virginii, to na pewno dowie się czemu Jared Butler i jego koledzy mają realną szansę na zdobycie pierwszego mistrzostwa w historii Baylor.

Big East
Seton Hall vs Marquette – 29 lutego, godzina 20.30

Dwa nazwiska – tylko i aż. Myles Powell i Markus Howard. Dwóch wybitnych strzelców znów stanie na przeciwko siebie. Obaj na czwartym roku, obaj piekielnie szybcy, obaj wybitni zza łuku. Mało kto przed sezonem stawiał na tak dobre rozgrywki w wykonaniu Marquette. Zespół coacha Wojciechowskiego plasuje się w okolicach 3 dziesiątki w kraju, a to głównie za sprawą wspomnianego już wyżej Markusa Howarda, który notując 27 punktów na mecz jest królem strzelców całej NCAA. Seton Hall to znacznie bardziej zbilansowana drużyna – poza fenomenalnym Powellem bardzo dobrze sprawuje się jeszcze kilku graczy, w szczególności Quincy McKnight, który naprawdę solidnie kieruje ofensywą Pirates. Tak dobrze ułożony zespół musi prowadzić w tabeli Big East. Mecz zdecydowanie ważny dla obu stron – Seton Hall chcą zdobyć tytuł mistrza konferencji, a Marquette chce wejść do fazy pucharowej NCAA będąc rozstawionym w top 25.

Big 10
Michigan State vs Maryland – 29 lutego, godzina 02.00

Big 10 to bez wątpienia najsilniejsza konferencja w tym sezonie. Niewykluczone, że aż 11 drużyn zagra w turnieju głównym. Spartans grają zdecydowanie poniżej oczekiwań, wiele osób już ich skreśliło, ale momenty świetnej gry i trenerski kunszt Toma Izzo nie pozwalają ignorować MSU. Cassius Winston mimo śmierci brata zebrał siły do gry i powoli przypomina tego samego zawodnika, który praktycznie w pojedynkę wyeliminował z turnieju Duke w zeszłym roku. Xavier Tillman gra świetnie pod koszem, Aaron Henry wciąż daje nadzieje na to, że niedługo zostanie wybrany w drafcie, a pierwszoroczniak Rocket Watts już w miarę regularnie trafia z dystansu. Po drugiej stronie błyszczą Anthony Cowan i Jalen Smith – to odpowiedź na duet Winston&Tillman. Liderzy Maryland otoczeni są zawodnikami umiejącymi przede wszystkim dobrze bronić. Niewykluczone, że Smith załapie się do pierwszej rundy draftu, aby jednak tak się stało musi pokazać się z bardzo dobrej strony właśnie w tak ważnych i wymagających meczach. Zapowiada się klasyczna bitwa w Big 10 – dużo agresywnej obrony, sporo kontrataków i emocje do ostatniej syreny.

Pac 12
Washington vs Arizona – 7 marca, godzina 04.00

Waszyngton z tak beznadziejnym bilansem, na ten moment raczej nie ma szans na występ w NCAA Tournament. Jedyna nadzieja na kwalifikację do March Madness to dobra końcówka sezonu regularnego i sprawienie niespodzianki w turnieju Pac 12. Na początku sezonu wszystko wskazywało na to, że Huskies na stałe wejdą do grona top 25. Te plany pokrzyżowały niestety problemy edukacyjne Quade Greena. Zawieszenie rozgrywającego Waszyngtonu znacznie osłabiło ofensywę drużyny. Trener Mike Hopkins ma jednak w swoich szeregach dwa koszykarskie diamenty, które już w czerwcu podpiszą kontrakt w NBA. Isiah Stewart został ostatnio rekordzistą szkoły w zanotowanych zbiórkach i blokach podczas freshman year. Jaden Mcdaniels ma kilka akcji na mecz, w których faktycznie wygląda jak młody Kevin Durant. Mcdanielsowi brakuje regularności, więc chcąc utrzymać się w loterii draftu musi rozegrać dobre mecze na zakończenie swojej akademickiej kariery. Arizona to drużyna z pogranicza top 25. Drużyna Seana Millera należy do tych ekip, które grają koszykówkę efektowną, szybką i miłą dla oka, ale zaliczają mniej zwycięstw niż powinny. Ostatnia porażka z Oregonem, gdzie zawodnicy Wildcats przestrzelili kluczowe 4 rzuty wolne, na pewno podirytowała zespół z Arizony. Nico Mannion potrafi przejmować inicjatywę na boisku, Josh Green gra coraz agresywniej, a Zeke Nnaj świetnie kończy pod obręczą. Wildcats dysponują również dobrymi strzelcami, którzy korzystają ze świetnych podań włoskiego rozgrywającego. Arizona ma zbyt utalentowaną drużynę by nie zakończyć sezonu w top 25. Waszyngton jednak nie odpuści i ich twarda strefa będzie niełatwym wyzwaniem dla Wildcats.

Colorado vs Stanford – 1 marca, godzina 24.00

Silna ekipa Colorado walczy bezpośrednio z Arizona State o pierwsze miejsce w tabeli Pac 12, dlatego Buffaloes nie mogą sobie pozwolić na porażkę w ostatnich dwóch kolejkach. Tyler Bey i McKinley Wright IV, czyli prawdopodobnie uczestnicy tegorocznego draftu, postarają się zapewnić swojej drużynie kolejne zwycięstwo. Słynny na całym świecie uniwersytet Stanford pokazuje się z bardzo dobrej strony także na polu koszykówki. Zespół z Kalifornii zyskał w tym sezonie przychylność wielu kibiców, prezentując ciekawy basket. Stanford to drużyna z dość szeroką rotacją – siedmiu zawodników notuje przynajmniej 5 punktów na mecz, gdzie dwóch liderów w postaci silnego skrzydłowego Oscara Da Silvy oraz rozgrywającego Tyrella Terry’ego dostarcza średnio ponad 30 punktów. Siódme miejsce w tabeli konferencji to prawdopodobnie pogranicze turnieju March Madness i NIT, dlatego Cardinals zostawią serce na parkiecie, żeby tylko wyprzedzić w tabeli uniwersytet Southern California i awansować do turnieju głównego.

Powyższe propozycje na najbliższe dni to oczywiście dopiero rozgrzewka przed prawdziwym marcowym graniem. Po zakończeniu sezonu regularnego, przez kilka dni odbywać się będą turnieje wewnątrz konferencji, a ostateczne losy wszystkich drużyn rozstrzygną się 15 marca podczas Selection Sunday. Wtedy to właśnie komisja NCAA przedstawi światu drabinkę March Madness 2020.

Stanisław Woźniak
28.02.2020

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Informujemy, iż administratorem Twoich danych osobowych jest Krzysztof Kosidowski. Kontakt z administratorem: e-mail: kosi@collegehoops.pl
Podanie danych osobowych zawartych w formularzu jest dobrowolne. Jednocześnie przysługują Ci prawa dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania (aktualizacji) lub usunięcia, ograniczenia ich przetwarzania, przenoszenia, a także sprzeciwu wobec przetwarzania Twoich danych osobowych oraz niepodlegania zautomatyzowanemu podejmowaniu decyzji (profilowaniu). Masz także prawo wnieść skargę w związku z przetwarzaniem przez nas Twoich danych osobowych do organu nadzorczego. Twoje dane osobowe będą przetwarzane na podstawie art. 6 ust. 1 lit. B ogólnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych z dnia 27.04.2016 w celu obsługi i realizacji usługi.
CollegeHoops.pl © 2018
strony internetowe Wałbrzych HM sp. z o.o.
www.hm.pl | hosting www.hostedby.pl