Polub nas na facebooku:    
Zapowiedź sezonu 16/17 – BIG XII

Kolejna zapowiedź sezonu przed wami. Dzisiaj w gronie naszej redakcyjnej trójki przyjrzeliśmy się konferencji Big 12. 

1. W ostatnich sezonach Big XII jest w stanie regularnie wysyłać siedmiu reprezentantów do Turnieju. Myślisz, że w tym sezonie będzie podobnie, czy może czas na przerwę?

Kosi: Wszystko wskazuje na to, że w turnieju z konferencji Big 12 wystąpi maksymalnie sześć ekip, a to też wariant bardzo optymistyczny. Pewne gry w Big Dance mogą być zespoły Kansas, West Virginia i Iowa State, zaś przy reszcie można postawić znak zapytania. Oklahoma i Baylor stracili po kilku kluczowych graczy i choć potencjał jest, to nie wiadomo jak ostatecznie wypadną. Texas i Texas Tech pomimo odejścia części zawodników nieźle się wzmocnili rekrutami lub transferami, ale wciąż nie wyglądają przekonywająco, a z Kansas State choć odszedł tylko lider, to zeszły sezon mieli raczej słaby, więc do gry w turnieju może zabraknąć. Jeśli miałbym zgadywać, to postawie na pięciu uczestników z Big XII.

Karol: Czas na przerwę. Poza TCU, Kansas State i Oklahoma State, których nie było w NCAA Tournament kilka miesięcy temu, za burtą powinni znaleźć się także koszykarze Texas Tech. Zwłaszcza, że w Lubbock nie ma już coacha Tubby’ego Smitha. W przyrodzie oczywiście nic nie ginie, więc jestem zdania, że ten jeden seed zgarnie którać z ekip z ACC.

Wojtek: Patrząc na ubytek talentu w takich ekipach jak Oklahoma i Baylor oraz utratę całej pierwszej piątki przez Texas – może być ciężko. Na ten moment na turniej zasługują Kansas, WVU, Iowa State. Uważam, że aż 7 ekip nie zobaczymy w drugiej połowie marca. Stawiałbym bardziej na 5-6 drużyn.

2. Po odejściu Buddy’ego Hielda zapanowało bezkrólewie. Kto przejmie władzę?

Kosi: Moim faworytem jest oczywiście Monte Morris, który na przełomie całego sezonu może tak nie imponować jak Hield, ale na pewno będzie miał spotkania, w trakcie których nikt nie będzie go w stanie zatrzymać. Nowy lider Iowa State to bardzo utalentowany zawodnik, który potrafi zagrać i efektownie i efektywnie, dzięki czemu naprawdę przyjemnie się go ogląda. Podobne możliwości ma Devonte Graham z Kansas, ale on ma w zespole zbyt dużo talentu wokół, przez co ciężko będzie mu zaliczyć aż tak udany sezon jak Morris.

Karol: Nie sądzę żeby ktokolwiek był w stanie zrobić taki show, jaki zrobił Buddy. Kandydatów jest kilku, ale ja postawię na Monte Morrisa. Jest tutaj trochę analogii – też senior, też w jego rękach spoczywa zespół. Czy też wyląduje w NBA? Pewnie tak. Ten sezon to tylko forma zapewnienia o swoich możliwościach, więc wystarczy, że nie popsuje pozycji, którą do tej pory sobie wypracował.

Wojtek: Generalnie ten sezon to będzie nowe rozdanie jeśli chodzi o gwiazdy w poszczególnych drużynach. Niemal z każdej ekipy odszedł zawodnik, który pełnił tę rolę w ostatnich latach. Podzielam zdanie Karola, że takiego show jakie robił Buddy raczej w tym sezonie nie zobaczymy od nikogo w Big 12. Kandydatami do przejęcia po nim schedy jest moim zdaniem dwójka graczy – Devonte Graham i Monte Morris. Graham świetnie się prezentował w starciach z Sooners w poprzednim sezonie. Nie dość, że stopował Hielda w obronie to jeszcze sam miał świetne występy w ofensywie.

3. Czy absolwent TCU, Jamie Dixon, będzie w stanie w najbliższych sezonach wygrzebać swoją alma mater z dna Big XII?

Kosi: W najbliższym i kolejnym sezonie myślę, że nie. Ale już w swoim trzecim czy czwartym, gdy swoją osobą zachęci i sprowadzi kilku ciekawych rekrutów może się to udać. Trener Dixon zna się na swoich fachu, co pokazywał wielokrotnie w Pitt, do tego po renowacji obiektu sportowego będzie miał świetne warunki, więc wystarczy dać mu czas, a przyniesie to pozytywne efekty. Wprawdzie ciężko sobie wyobrazić, by za te pięć lat TCU było w stanie walczyć o tytuł konferencji, ale regularna gra w turnieju NCAA jest w zasięgu tej uczelni.

Karol: Będzie ciężko. Co prawda uznanie budzi ściągnięcie wysoko klasyfikowanego rekruta Jaylena Fishera z klasy 2016, ale to wciąż tylko początek drogi. Warto jednak dodać, że zarówno jeśli chodzi o klasę 2017, jak i 2018 TCU ma już zaklepanych kolejnych czterogwiazdkowych rekrutów, a to do tej pory nie miało miejsca w Fort Worth. Coś się dzieje, ale BIG XII nie jest łatwą konferencją, więc wygrzebać się z dna będzie ciężko. Raczej obstawiałbym, że w najlepszym razie za kilka lat TCU będzie kręciło się gdzieś wokół ósmego miejsca.

Wojtek: Patrząc na ich grę w ostatnich latach i bilanse jakie kręcili to nie sądzę. Pomimo strat konkurencja w Big 12 jest zawsze mocna i jest te 5-6 ekip, które ciężko pokonać. Sukcesem dla nich będzie już wygrzebanie się z dna tabeli i przeskoczenie Oklahomy State czy Kansas State. Raczej metoda małych kroczków niż spektakularny sukces.

4. Pytanie o to, czy znów wygra Kansas byłoby tendencyjne, więc pozostaje zapytać o to, która uczelnia jest faworytem do zajęcia drugiego miejsca?

Kosi: Bez dwóch zdań West Virginia. Iowa State jak zwykle ma fajny ofensywny skład, ale do zajęcia drugiego miejsca może to nie wystarczyć, zaś reszta drużyn choć może zaskoczyć, to jednak na tę chwile nie przekonują. WVU na obwodzie mają ciekawe trio graczy, którzy już w poprzednich rozgrywkach prezentowali się obiecująco, dzięki czemu brak pierwszego strzelca raczej nie będzie zauważony. Nieco gorzej wygląda ich sytuacja pod koszem, bo stracili dwóch ważnych wysokich, a ich następcy choć z potencjałem, to aż tak nie imponują. Tu swoją szanse może wykorzystać Maciej Bender, ale na tę chwilę jest dopiero czwartym wysokim w rotacji Mountaineers. Nad wszystkim czuwa jednak doświadczony i szanowany trener Bob Huggins, co gwarantuje kolejny dobry sezon z minimum 20 zwycięstwami.

Karol: West Virginia. Co prawda też mają swoje problemy, przede wszystkim jeśli chodzi o obsadę pozycji podkoszowych, ale trener Huggins potrafi wykrzesać maksimum talentu i zaangażowania nawet z mniej utalentowanych graczy, którzy po prostu pasują do systemu, więc uważam, że da sobie z tym radę. Stawiam na WVU także dlatego, że inne ekipy poniosły bardziej dotkliwe straty. W Oklahomie nie ma już Hielda, w Iowa State Nianga, a w Baylor Taureana Prince’a i Rico Gathersa.

Wojtek: WVU i Iowa State wyrastają na głównych faworytów do drugiego miejsca. West Virginia ma bardzo głęboki skład i właściwie tylko Devina Williamsa brakuje z wyjściowej pierwszej piątki z poprzedniego, udanego sezonu. Niemal na każdej pozycji mają komfort dwóch niemal równorzędnych graczy. Iowa State z kolei w mają w swoich szeregach chyba najlepszego gracza konferencji – Morrisa. Do tego bardzo szeroką ławę utalentowanych obwodowych. Jedną z najlepszych w kraju. W obu ekipach brakuje trochę centymetrów pod koszem jednak oprócz nich nie widzę drużyny, która wskoczyłaby na podium.

5. Których zawodników będziesz najbardziej obserwował w tej konferencji?

Kosi: Na pewno Macieja Bendera z West Virginia, dla którego nie będzie to łatwy sezon, ale swoją szanse powinien otrzymać. Ciekawi mnie jaki postęp zrobi Jordan Woodard z Oklahoma, który po odejściu Hielda z jednej strony będzie miał znacznie więcej swobody, ale z drugiej trochę trudniej, bo obrona będzie skupiona właśnie na nim. Kolejną podkoszową bestią z Byalor ma szanse zostać Johnathan Motley, bo przebłyski miał już w zeszłym sezonie. Jeśli wykorzysta swoją szanse po odejściu Prince’a i Gathersa w drafcie może pójść bardzo wysoko.

Karol: Duet obwodowych z WVU – Jevon Carter i Daxter Miles. Jeżeli oni będą dobrze bronić, to braki pod koszem mogą nie być aż tak widoczne. Jeszcze ciekawiej wygląda duet z Oklahoma State – dwójka filigranowych rozgrywających w postaci Jawuna Evansa (który opuścił końcówkę sezonu z powodu urazu) i wracającego po długiej kontuzji Phila Forte’a. Cowboys w ubiegłym sezonie zdobywali najmniej punktów ze wszystkich ekip. Z tą dwójką powinno być dużo lepiej.

Wojtek: Krótko. Devonte Graham, Carlton Bragg i Josh Jackson z Kansas, Maciej Bender i Esa Ahmad z WVU, w Iowa State oczywiście Monte Morris, nowy garnitur Smarta w Texasie i chyba tyle.

Lehu
11.11.2016
Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Informujemy, iż administratorem Twoich danych osobowych jest Krzysztof Kosidowski. Kontakt z administratorem: e-mail: kosi@collegehoops.pl
Podanie danych osobowych zawartych w formularzu jest dobrowolne. Jednocześnie przysługują Ci prawa dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania (aktualizacji) lub usunięcia, ograniczenia ich przetwarzania, przenoszenia, a także sprzeciwu wobec przetwarzania Twoich danych osobowych oraz niepodlegania zautomatyzowanemu podejmowaniu decyzji (profilowaniu). Masz także prawo wnieść skargę w związku z przetwarzaniem przez nas Twoich danych osobowych do organu nadzorczego. Twoje dane osobowe będą przetwarzane na podstawie art. 6 ust. 1 lit. B ogólnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych z dnia 27.04.2016 w celu obsługi i realizacji usługi.
CollegeHoops.pl © 2018
strony internetowe Wałbrzych HM sp. z o.o.
www.hm.pl | hosting www.hostedby.pl