Dzisiaj będzie zapowiedź regionu, w którym zagrają.
Marzec, czyli ulubiony miesiąc sympatyków uniwersyteckiej koszykówki. Już 19 marca w Louisville i Pittsburghu oraz dzień później w Columbus i Omaha po raz pierwszy na parkiet wybiegną ekipy rywalizujące w regionie Midwest. Które ekipy pożegnają się z turniejem już po pierwszych spotkaniach, a które będą rozdawać karty? Zapraszamy do lektury zapowiedzi. NCAA Tournament czas zacząć!
Faworyt – Kentucky
Jedyny możliwy wybór. 34-0. TRZYDZIEŚCI CZTERY DO ZERA. To dotychczasowy bilans ekipy Calipariego. A może być jeszcze lepiej, w końcu do wykręcenia jest nawet 40:0. Co czeka Kentucky w Midwest Region? No cóż, z cały szacunkiem dla pozostałych ekip, ale jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, to Wildcats powinni bez problemu awansować do Final Four. Rozstawione z drugim numerem Kansas rozbili w sezonie regularnym… 72:40! Notre Dame? Zbyt słabe w defensywie, a ich świetna ofensywa będzie wystawiona na ciężką próbę przez obronę Wildcats. Witaj Indianapolis, witaj!
Mocna drużyna – Notre Dame
Tydzień temu umiejscowiłem ich na wygodnej pozycji czarnego konia turnieju konferencji ACC. Co było w turnieju – z pewnością widzieliście. Doskonała pierwsza połowa z Duke, run 24:2 z North Carolina. Ekipa Mike’a Breya potrafi zagrać genialne fragmenty, w których seriami trafia za trzy i gra niezłą defensywę, wymuszając sporo strat, po których Irlandczycy zdobywają łatwe punkty. Dzisiaj już z pełną odpowiedzialnością umieszczam UND w koszyku „mocne drużyny”, bo to właśnie Fighting Irish mogą być najtrudniejszą przeszkodzą dla Kentucky w drodze do Indianapolis. Czego może zabraknąć? Braki defensywne bywają mocno widoczne. Poza tym Notre Dame gra w siedmiu, co może okazać się dla nich zgubne.
Czarny koń – Kansas
To był ciężki sezon dla Jayhawks. Upokarzająca porażka z Kentucky, kilka innych w ciężkiej konferencji Big 12, w tym przegrana w finale turnieju z Iowa State. Ponadto zapowiada się na to, że mistrzowie z 2008 roku będą musieli radzić sobie bez podkoszowego Cliffa Alexandra, a na bóle w kolanie wciąż narzeka Parry Ellis. To z pewnością ogranicza podkoszowe możliwości ekipy Billa Selfa. Nie wygląda zbyt ciekawie? Nie jest tak źle! Obwodowy tercet Mason-Selden-Oubre potrafi ugryźć każdego rywala, a pod koszem ostatnio nieźle spisuje się Landen Lucas. Jeśli Ellis będzie w pełni zdrowy, taka piątka z pewnością może namieszać. Już w drugiej rundzie Jayhawks (o ile wygrają z New Mexico State) trafią na całkiem trudnego rywala – zwycięzcę pary Indiana – Wichita State, a ewentualne zwycięstwo z pewnością dodałoby sporo animuszu podopiecznym Selfa.
Sleeper – Maryland
Pierwszy sezon w Big Ten okazał się dla Terrapins najlepszym od dawna. Co prawda w półfinale turnieju konferencji zostali odprawieni przez zawsze mocne w marcu Michigan State, ale wciąż uważam, że są w stanie namieszać. No, dopóki nie zmierzą się z Kentucky. Niemniej Sweet Sixteen jest jak najbardziej w zasięgu, a o takim rezultacie żaden kibic Maryland nawet nie śnił przed rozpoczęciem sezonu.
Cindrella – Buffalo
Dla ekipy prowadzonej przez byłego gracza NBA Bobby’ego Hurleya będzie to pierwszy występ w NCAA Tournament w historii uczelni. Byki grają szybko i ofensywnie, dzięki czemu wykręciły bilans 23-9 i wygrały turniej konferencji MAC. W starciu z West Virginia wcale nie są bez szans, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że Mountaineers są w kryzysie.
Najlepszy zawodnik – Karl-Anthony Towns, Kentucky
Rewelacyjny freshman, którego regularnie wymienia się jako TOP3 tegorocznego draftu. Mający dominikańskie korzenie potężny center nie tylko zbiera i broni, ale jak na 19-letniego podkoszowego dysponuje niezłym jumperem.
Czołowi zawodnicy
Willie Cauley-Stein, Kentucky – świetnie broniący atletyczny podkoszowy, który słynie z widowiskowych wsadów. Niedawno został wybrany najlepszym defensorem konferencji SEC. Materiał na kawał zawodnika, ale póki co jest bardzo surowy technicznie.
Jerian Grant, Notre Dame – Pochodzący z koszykarskiej rodziny rozgrywający rządzi i dzieli w ekipie Irlandczyków. I to dosłownie, bowiem w zwycięskim finale ACC asystował aż dziesięciokrotnie.
Melo Trimble, Maryland – Lider zaliczającego rewelacyjny sezon zespołu Maryland. Doskonały strzelec, z piłką czuje się jak ryba w wodzie.
Perry Ellis, Kansas – Skrzydłowy, który w tym sezonie notuje niemal 14 punktów i 7 zbiórek na mecz. Jeśli będzie w pełni sił, Kansas może czekać dużo dobrego w tym turnieju.
Gracz o którym nie słyszeliście – Justin Moss, Buffalo
21-latek gra pomimo wady serca. Jeszcze rok temu był rezerwowym, który grał niecałe 10 minut na mecz. W tym sezonie zdobywa 17.7 punktów na mecz i zbiera z tablic ponad 9 piłek. Gdyby nie on, nie byłoby Buffalo w Turnieju.
Dzisiaj będzie zapowiedź regionu, w którym zagrają.
Dzięki! A dzisiejsze mecze o której godzinie grają?
O 23:40 Manhattan – Hampton (zwycięzca zagra z Kentucky), a o 2:10 Brigham Young – Ole Miss (zwycięzca zagra z Xavier).
Z kim grają Duke? Bo nie widzę