Już za chwili startuje turniej jednej z najciekawszych konferencji w całej lidze. W zestawieniu nie brakuje wielu dobrych ekip i utalentowanych graczy, więc i emocji powinno być bardzo dużo. Zachęcam do śledzenia, bo na pewno będzie na co popatrzeć.
Dziś w pierwszej rundzie zmierzą się drużyny z miejsc #7 – #10, które powalczą o dwa miejsca w ćwierćfinale, gdzie zagrają z dwiema czołowymi ekipami. Jutro do gry wkracza sześć najlepszych drużyn, a terminarz wygląda następująco:
7 marca – Pierwsza runda
1:00 – #8 Oklahoma vs. #9 Texas A&M
3:30 – #7 Oklahoma State vs. #10 Texas Tech
8 marca – Ćwierćfinały
18:30 – #4 Baylor vs. #5 Kansas State
21:00 – #1 Kansas vs. G1 Winner
1:00 – #2 Missouri vs. G2 Winner
3:30 – #3 Iowa State vs. #6 Texas
9 marca – Półfinały
10 marca – Finał
Faworyt
Kansas – bezsprzecznie najlepsza drużyna w konferencji, co pokazała na parkiecie przegrywając tylko dwukrotnie. Świetny sezon rozgrywa Thomas Robinson, ale to Tyshawn Taylor jest najważniejszym graczem w zespole i wraz z ograniczeniem jego strat przyszła seria zwycięstw. Dotykowo coraz lepiej spisuje się center Jeff Withey, który w pojedynczych meczach pod koszami potrafi dominować. To właśnie wymieniona trójka stanowi o sile drużyny, ale każdy z graczy świetnie wywiązują się ze swojej roli i dzięki temu Jayhawks wyróżniają się zarówno w ataku i w obronie. Przy okazji warto dodać, że pod względem defensywy drużyna KU zalicza się do czołowej piątki w lidze.
Mocne drużyny
Missouri – powinni być w rubryce faworyt, ale z powodu słabszej postawy pod koniec sezonu znaleźli się tutaj. Mimo wszystko to wciąż jedna z najlepszych drużyn w lidze prezentująca najbardziej efektywną i najprzyjemniejszą dla oka ofensywę w całej NCAA. W drużynie nie brakuj wielu utalentowanych graczy, a wśród nich są Marcus Denmon, Kim English, Ricardo Ratliffe, Michael Dixon i bracia Pressey. Problemem Tigers jest jednak ograniczona przez kontuzje rotacja, przez co trener na boisko wypuszcza zazwyczaj tylko 6-7 graczy. W sezonie większej roli to nie odgrywało, ale w turnieju, gdzie mecze rozgrywane są dzień po dniu może mieć to kluczowe znaczenie.
Baylor – drużyna z naprawdę ogromnym potencjałem, którego w ogóle nie potrafi wykorzystać. W rezultacie Bears w sezonie spisali się bardzo dobrze, ale przegrali wszystkie najważniejsze mecze, a następnie zaliczyli jeszcze dwie wpadki. Na lidera wyrósł niewielki rozgrywający Pierre Jackson, do którego można mieć najmniej zastrzeżeń. Poza nim w zespole są jeszcze bardziej utalentowani Perry Jones, Quincy Miller, czy Quincy Acy, ale grają oni poniżej oczekiwań, a w szczególności dotyczy to tego pierwszego. Jeżeli tylko udałoby się trenerowi Baylor jakoś to wszystko poukładać pokonać ich byłoby naprawdę ciężko.
Uwaga na
Iowa State – zespół zbudowany z zawodników, którzy z różnych przyczyn postanowili zmienić uczelnie i wybrali grę w Cyclones. Choć na pierwszy rzut oka wydaje się to dość kontrowersyjnym posunięciem, to jak się okazuje potrafi przynosić też pozytywne rezultaty. Liderem drużyny jest Royce White, który odpowiedzialny jest za grę po obu stronach parkietu. W ofensywie decyduje o przebiegu akcji, zaś w obronie kieruje kolegami z drużyny. Oprócz niego wyróżniają się też Scott Christopherson oraz Chris Allen i to od tej trójki zależy najwięcej. Cyclones pokazywali w tym sezonie, że potrafią wygrywać nawet z najlepszymi i dlatego również w turnieju stać ich na sprawienie niespodzianki.
Kansas State – choć ich bilans jest dość słaby, to w tym sezonie wygrywali już z Baylor, czy Missouri i dlatego trzeba na nich uważać. Kluczem do sukcesu jest bardzo dobra postawa w defensywie i jeśli tylko funkcjonuje ona prawidłowo Wildcats mogą pokonać każdego. Troszeczkę słabiej radzą sobie natomiast w ataku, gdzie jedynym pewnym punktem jest Rodney McGruder. Oprócz niego ważne role pełnią Jamar Samuels i Will Spradling, zaś pozostali gracze nieco od stawki odstają.
Dodaj komentarz