Dziś o 21:00 startuje turniej konferencji WAC z udziałem faworyzowanej Nevady. Na pewno warto śledzić poczynania Wolf Pack ze względu na Olka Czyża, ale również dlatego, że potrzebują zwycięstwa, aby awansować do NCAA Tournemnt.
W konferencji jest tylko 8 drużyn, więc drabinka turnieju przypomina typowe playoffy. Dziś ćwierćfinały, jutro półfinały, a w sobotę finał. Terminarz wygląda następująco:
8 marca – Ćwierćfinały
21:00 – #3 Idaho vs. #6 Hawaii
23:30 – #2 New Mexico State vs. #7 Fresno State
3:00 – #1 Nevada vs. #8 San Jose State
5:30 – #4 Utah State vs. #5 Louisiana Tech
9 marca – Półfinały
10 marca – Finał
Faworyt
Nevada – świetny sezon i tylko jedna porażka w konferencji, więc co do faworyta wątpliwości być nie może. W drużynie liderem jest rozgrywający Deonte Burton, ale końcówkę sezonu znacznie lepszą miał Olek Czyż. Poza nimi są jeszcze atletyczny podkoszowy Dario Hunt i strzelec Malik Story. Ta czwórka stanowi o sile drużyny i to właśnie dzięki ich umiejętnościom ofensywnym Wolf Pack spisują się tak dobrze. Problemem jest jednak defensywa, która na tle innych drużyn z WAC wypada dobrze, ale ogólnie jest raczej średnia. Jeśli czołowi gracze Nevada utrzymają formę z ostatnich tygodni powinni spokojnie wygrać cały turniej.
Mocne drużyny
New Mexico State – statystycznie najlepszy zespół konferencji w obronie i ataku. Liczby jednak nie grają i dlatego w sezonie zaliczyli kilka wpadek. Liderem drużyny jest wybrany do pierwszej piątki konferencji Wendell McKines, a wspomagają go Christian Kabongo i Hernst Laroche. Oba spotkania sezonu zasadniczego z Nevadą zakończyły się ich minimalną porażką i w turnieju wszystko może się odwrócić. Atutem drużyny jest gra na tablicach i jeśli udaje im się zdominować walkę pod koszami zazwyczaj pewnie wygrywają.
Uwaga na
Idaho – jedyna drużyna z WAC, której udał się pokonać Nevada. Vandals dobrze radzą sobie w ofensywie, ale moją spore problemy w obronie i dlatego do zwycięstw niezbędna jest im dobra skuteczność. W zespole brakuje znanych nazwisk, ale są zawodnicy którzy wspólnie dobrze funkcjonują. O sile drużyny stanowi trio – Deremy Geiger, Kyle Barone i Stephen Madison, ale nie można zapomnieć też o strzelcach wychodzących z ławki. Dobra postawa w obronie gwarantuje dobry mecz.
Utah State – kolejna drużyna ze sporymi możliwościami, ale jednak nie do końca spełniająca pokładane w nich oczekiwania. Podobnie jak w przypadku Idaho powodem słabszej dyspozycji jest postawa w defensywie. Nieźle radzą sobie w ataku gdzie liderem jest Preston Medlin, a wspomaga go głównie rozgrywający Brockeith Pane. Aggies prezentują się tak jak ich dwóch czołowych graczy. Słabsza ich postawa automatycznie oznacza porażkę.
Dodaj komentarz