Trójka redaktorów collegehoops.pl oraz dwie zaproszone osoby opowiedziały o swoich faworytach i typowaniach na sezon 2011/12.

Krzysztof Kosidowski (collegehoops.pl , AboutNCAA.blogspot.com, Czwarta-Kwarta.com)

Mistrz: Kentucky Wildcats – John Calipari mocniejszej drużyny nie miał już dawno. Może obecnie na papierze lepiej wygląda skład UNC, ale Wildcats dużo nie odstają, a co ważniejsze mają taki potencjał, że z każdym kolejnym meczem będą coraz lepsi. Ze względu na postać trenera nie chciałbym za bardzo by mistrzostwo jednak zdobyli.

Final Four: North Carolina, Kentucky, Connecticut, Syracuse

Ciekawy zespół: Xavier Musketeers – trener Chris Mack wprowadził program do elity i mimo należenia do konferencji A-10, Musketeers śmiało można zaliczyć do czołówki w kraju. Liderem będzie oczywiście Tu Holloway, ale zespół jest tak zbudowanych, że nie brakuje ciekawych graczy na wszystkich pozycjach. Ważną role pełnią także Mark Lyons, Dezmine Wells, Kenny Frease czy Andre Walker. Xavier są murowym faworytem swojej konferencji, ale mogą namieszać też w kraju.

Zawodnik roku: Harrison Barnes (North Carolina) – jestem jego fanem w chwili gdy postawił swój pierwszy krok na parkietach NCAA. Mimo trudnych początków teraz potwierdza swój nieprzeciętny talent, a punkty potrafi zdobywać w każdy możliwy sposób. Dodatkowo nie boi się brać ciężaru gry na swoje barki i na ta nagrodę po prostu zasługuje.

Freshman roku: Anthony Davis (Kentucky) – mając takie warunki połączone ze świetną koordynacją i umiejętnościami „sky is the limit”. Pod okiem Calipariego powinien rozwinąć się jeszcze bardziej.

Ciekawy zawodnik: Jordan Taylor (Wisconsin) – moim ulubionym zawodnikiem NCAA w tym sezonie jest Tony Wroten z Washingtonu, ale Taylora po prostu trzeba docenić. Najefektowniejszy rozgrywający i jak pokazały statystyki w poprzednim sezonie miał największy wpływ na zwycięstwa swojej drużyny w całej lidze. W tym roku powinno być podobnie.

Rafał Juć (collegehoops.pl , PZKosz.pl)

Mistrz: North Carolina. Jedną z cech charakterystycznych dla NCAA jest nieprzewidywalność i fakt, że murowani faworyci bardzo rzadko zdobywają ligowe mistrzostwo. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w 2007 roku, kiedy to naszpikowana gwiazdami Floryda Gators wygrała ligę po raz drugi z rzędu. W tym roku pretendentem do ligowego tytułu jest zdecydowanie North Carolina. Zespół prowadzony przez fenomenalnego trenera Roy’a Williamsa imponuje przede wszystkim siłą podkoszową o której stanowią doświadczeni już Tyler Zeller i John Henson. Tar Heels nie powinni mieć problemów z poprzedniego sezonu na pozycji rozgrywającego, ponieważ dobrą formę prezentuje Kednall Marshall. Głównym powodem dla którego UNC są jednak faworytem jest drugoroczniak Harrison Barnes, który niespodziewanie pozostał na uniwersyteckich parkietach.

Final Four: Sezon 2011/12 zapowiada się niesamowicie ciekawie i choć zapewne „March Madness” tradycyjnie już będzie pełne niespodzianek to w tej chwili głównymi faworytami do Final Four są: North Carolina, Ohio State, Kentucky oraz Connecticut.

Ciekawy zespół: Zdecydowanie Floryda, gdzie doświadczony trener Billy Donovan zebrał zdecydowanie najlepszą formację obwodową w całej lidze. Erving Walker, Kenny Boynton, Mike Rosario, Brad Beal. Warto zwrócić na nich uwagę, choć trudno przypuszczać by 4 seryjnych snajperów poprowadziło swój zespół do Final Four.

Zawodnik roku: W tej chwili kandydat do tego tytułu może być tylko jeden – to Jared Sullinger z Ohio State, który już przed rokiem – jako freshman – liczył się w wyścigu o miano najlepszego gracza NCAA. Teraz, bogatszy o ligowe doświadczenie, a także dużo chudszy i sprawniejszy po niesamowicie przepracowanych wakacjach Sullinger powinien nie mieć sobie równych w uniwersyteckiej lidze.

Freshman roku: W moim mniemaniu o ten tytuł powalczy dwóch zawodników: Anthony Davis oraz Austin Rivers. Stawiam jednak na tego pierwszego, bo w tej chwili Davis to najbardziej NBA-ready zawodnik spośród wszystkich debiutantów, a także podkoszowy z niesamowitym ofensywnym potencjałem. Na jego korzyść przemawia fakt, że Davis gra w Kentucky, gdzie trener John Calipari respektuje indywidualne popisy jego gwiazd, zaś Rivers jest częścią Duke, gdzie trener Mike Krzyżewski od lat stosuje bardzo restrykcyjną taktykę i unika indywidualnego grania swoich podopiecznych.

Ciekawy zawodnik: Zdecydowanie Thomas Robinson. Chyba najmniej znany zawodnik z pewniaków do TOP20 przyszłorocznego draftu. Robinson to inteligentny podkoszowy z ogromną chęcią walki, który w poprzednim sezonie nie do końca mógł pokazać swój potencjał z powodu problemów osobistych. Teraz – po świetnie przepracowanych wakacjach, a także odejściu braci Morrisów do NBA, Robinson będzie liderem Kansas.

Sebastian Hetman (collegehoops.pl , ZawszePoPierwsze.bloog.pl)

Mistrz: North Carolina Tar Heels – z najlepszym frontcourtem w lidze i głęboką ławką Tar Heels nie mają innego wyjścia. To ma być przełomowy sezon Harrisona Barnesa, zaś Zeller i Henson będą nie do zatrzymania w strefie pomalowanej.

Final Four: North Carolina, Kentucky, Duke, Memphis

Ciekawy zespół: Memphis Tigers – młoda ekipa Josha Pastnera gra w nieco mniej znanej konferencji USA, ale każdy ich mecz, który widziałem w poprzednim sezonie, elektryzował i wbijał mnie w fotel. Masa utalentowanych dzieciaków, którzy pod wodzą 34-letniego coacha mogą być czarnym koniem NCAA Tournament. Uwaga na braci Barton (Will i Antonio), a także na Joe Jacksona i Wesleya Witherspoona.

Zawodnik roku: Jared Sullinger – bestia z OSU zrzuciła jakieś 13 kg. Popularny „Sully” stał się mobilniejszym graczem i poprawił kilka znaczących elementów podczas lata. Zdominuje konferencję Big Ten i wg mnie jest głównym kandydatem do nagrody NPOY.

Freshman roku: Austin Rivers – przy wielu debiutujących talentach w Kentucky może zabraknąć piłki, dlatego na dzień dzisiejszy stawiam na Austina Riversa z Duke. Syna Doca w decydujących momentach będzie miał zielone światło i nie postrzegajcie go tylko jako seryjnego strzelca. Jego gra będzie ewoluować z meczu na mecz.

Ciekawy zawodnik: Jeremy Lamb – drugoroczniak z UConn przejmuje dowództwo pod nieobecność Kemby Walkera. Wielu spekuluje, że Lamb nie poradzi sobie z rolą lidera typu go-to-guy, ale po dobrych MŚ do lat 19-tu jest przygotowany na ciężki sezon 2011/12. Już w pierwszym meczu sezonu rzucił 30 punktów, poprawiając swój career-high.

Maciej Kwiatkowski (Wp.pl , ZawszePoPierwsze.bloog.pl)

Mistrz: North Carolina – powrót Barnesa na drugi sezon to game-changer.

Final Four: North Carolina, Kentucky, Florida, Vanderbilt

Ciekawy zespół: Florida – moim zdaniem najlepszy team zorientowany na guardów. Erving Walker to dynamiczny filigranowy first-shoot PG, Kenny Boynton – off-guard od wszystkiego z wielkim, wciąż niespełnionym talentem, Mike Rosario – transfer z Rutgers (Big East), gdzie rzucał 16.7 pkt w sezonie 09/10 i mój faworyt Bradley Beal, kto wie – może drugi Ray Allen, znakomita selekcja rzutów. Czy starczy piłki dla wszystkich? Nie wiem, ale moim zdaniem nikt nie ma więcej talentu na pozycjach 1/2 w NCAA. To będzie elektryzujący team + defensywny Patrick Young na centrze, który może być pickiem w loterii za rok, albo za dwa.

Zawodnik Roku: Jared Sullinger – zdominuje konferencję Big Ten jak rok temu. Zdecydowany lider Ohio State, w jeszcze lepszej formie fizycznej niż rok temu.

Freshman roku: Anthony Davis – od czasów Kevina Garnetta, czyli od 16 lat nie widziałem tyle talentu u nastoletniego silnego skrzydłowego: mobilność, umiejętności indywidualne i – to co go odróżnia od wielu innych nastolatków, w tym Blake’a Griffina z jego czasów gry w NCAA – naturalny talent i IQ do tego, aby być znakomitym obrońcą. Davis mierzy 211 cm, ale dopiero co urósł, a wcześniej grał na obwodzie. Patrząc na ilość talentu w Kentucky, może nie być mu tak łatwo na starcie, aby wybić się ponad resztę, ale nie wyobrażam sobie innego nr 1 w drafcie za rok.

Ciekawy zawodnik: jest kilku, ale stawiam na Perry’ego Jonesa z Baylor, który został na drugi rok na uczelni. Jones mierzy 211 cm i praktycznie jest 8 cm wyższym Tracy’m McGrady’m. Taki jest jego upside, choć oczywiście w NBA będzie grać na czwórce. Zobaczymy jak rozwinie się zostając – słusznie – drugi rok na studiach. Pewniak do Top3 draftu.

Aleksander Szóstka (enbiej.pl)

Mistrz: North Carolina Tar Heels – z powracającą całą pierwszą piątką z ubiegłego sezonu na czele z Harrisonem Barnsem i dwoma freshmenami z top15 rocznika są głównym faworytem. Potwierdzają to wszystkie przedsezonowe rankingi.

Final Four: North Carolina, Kentucky, Vanderbilt, Florida

Ciekawy zespół: Vanderbilt – zespół prowadzony przez trzech doświadczonych zawodników z perspektywami na wybór w pierwszej rundzie draftu – Jenkins, Taylor, Ezeli. W poprzednich sezonach jednak zawodzili szybko odpadając w NCAA Tournament. Tym razem ma być inaczej.

Zawodnik roku: Harrison Barnes – najlepszy zawodnik najlepszego zespołu. Ubiegły sezon zaczął poniżej oczekiwań, ale w drugiej połowie i przede wszystkim w NCAA Tournament był już zdecydowanym liderem UNC. Potrafi zdobywać punkty z każdego miejsca na boisku.

Freshman roku: Michael Kidd-Gilchrist – więcej mówi się o jego koledze z zespołu Anthonym Davisie, ale to Kidd-Gilchrist potrafi zrobić różnicę i daje energię na parkiecie. Uwielbiam takich wszechstronnych zawodników jak on.

Ciekawy zawodnik: Joshua Smith – środkowy z UCLA może być jednym z czołowych podkoszowych w NCAA, ale musi pracować nad swoją formą fizyczną. Jak na razie nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału.