Jest wtorek. Za nami turnieje, które warto skomentować. Zobaczmy co wydarzyło się w weekend na parkietach w St. Louis gdzie grało MVC i kilku innych mniejszych turniejach, które grały w weekend.
MVC
Zacznijmy od tego co najważniejsze i najbardziej emocjonujące w ten weekend. W St. Louis w Scottrade Center odbył się naprawdę dobry turniej MVC. Mieliśmy tam swojego rodaka Dominika Olejniczaka, który jednak nie wygrał swojego meczu i zakończył sezon. Pechowa porażka dwoma punktami zakończyła najprawdopodobniej sezon Drake. Należy jednak w pozytywnym tonie wypowiadać się o ostatnich występach naszego rodaka. Oprócz większej ilości minut pokazywał on również, że już od przyszłego sezonu może być istotną postacią w podkoszowej rotacji Buldogów.
Cichą historią turnieju jest ekipa Loyola Chicago, którzy w rundzie wstępnej pokonali Bradley a w 1/4 mocno postraszyli faworyzowanych Wichita State. Biła od nich pewność siebie i jeszcze na 4 minuty przed końcem zapowiadał nam się sensacja. Jednak od czego Shockers mają Rona Bakera. W trudnym momencie to on i Morris dzięki dobrej i twardej obronie oraz dwóm trójkom Rona zapewnili im zwycięstwo.
W samych ćwierćfinałach obyło się bez większych niespodzianek. No może wygrana Indiana State Sycamores z Illinois State, którzy mieli lepszy sezon od nich. Pozostałe zespoły to już ścisły top MVC. W 1/2 los skojarzył ze sobą Wichita State i numer 4 Northern Iowa. To był jeden z najlepszych meczów w turnieju. Zakończony dogrywką dreszczowiec przyniósł zwycięstwo Panter, które dzięki świetnej grze Washpuna pokonali faworyta MVC. Znowu najjaśniejszą postacią w ekipie Shockers był Baker. Jednak w decydujących momentach czegoś zabrakło i obecna sytuacja Wichita State jest nie do pozazdroszczenia. Muszą czekać na Selection Show i czekać czy wybierze ich komisja. Wydaje się to jednak mało prawdopodobne.
W drugim półfinale Evansville nie miało problemów z Indiana State i dzięki dobrej grze swojego duetu eksportowego Balentine-Mockevicius mogli cieszyć się z awansu do finału. Mecz właściwie bez historii od początku do końca dominowali Purple Aces.
Finał oglądałem od połowy 1 połowy. Kiedy włączyłem transmisję Northern Iowa prowadziła 19-5. Grali pewnie i nie dawali Evansville nawet pomyśleć o jakimś runie. W miarę upływu spotkania gra jednak się wyrównywała. Swoje na tablicach robił Mockevicius a w ataku Balentine. Doskonały w drugiej połowie mecz w końcówce zrobił się elektryzujący. Punkt za punkt, wymiana ciosów, ostre starcia i doskonała gra liderów. Kiedy wszystko wskazywało, że dojdzie do dogrywki wydarzyło się to:
Northern Iowa zagrają w turnieju. Evansville i Wichita State czekają na decyzje komisji w czasie selekcji. Jest jakaś szansa, że jedną z tych dwóch ekip zobaczymy może w First Four round.
Atlantic Sun
Tutaj również turniej odbywał się w ten weekend. Widziałem tylko jeden mecz – finałowy – jednak sporo zaskakującego wydarzyło się również we wcześniejszych fazach turnieju. Już w 1/4 finału mieliśmy dwie niespodzianki. Obok planowych awansów faworytow czyli North Florida i Florida Gulf Coast doszło do niespodziewanych rozstrzynięć. Za takie możemy uznać awans do finału 6 i 7 ekipy sezonu zasadniczego czyli Lipscomb i Statson.
W półfinale znowu niespodzianki. Florida Gulf Coast #4 pokonali faworytów z Północnej Florydy a Stetson znowu robili robotę i uzupełnili grono finału. Tutaj zaś wyszło doświadczenie Gulf Coast z wielkiej sceny. Mecz jednak na styku i minimalna wygrana 80-78. Florida Gulf Coast znowu zagrają w NCAA Tournament.
W Big South też nie wygrał faworyt po sezonie zasadniczym. Zrobił to 4 zespół zespół czyli UNC Ashville. Są trzecim zespołem, który zagra w turnieju NCAA.
W Ohio Valley mamy kilka znanych na wielkiej scenie ekip. Murray State czy Belmont na pierwszy rzut oka wydają się być zdecydowanym faworytem. Jednak nic z tego to marzec. Zwycięzcą w OVC okazali się Austin Peay. Rozstawieni z numerem ósmym przed turniejem. Od 2 do 5 marca wygrali 4 mecze kolejno z Tennessee State, Tennessee Tech, Belmont po dogrywce i w finale Tennessee-Martin. Piękna historia underdoga.
Dodaj komentarz