Zespół Texas Arlington zadebiutował w tym sezonie w swojej niedawno otwartej hali College Park Center i choć musiał uznać wyższość ekipy Oklahoma, to na na pewno może mieć kilka powodów do radości. Przede wszystkim po raz pierwszy w historii na kampus Mavericks zawitała drużyna z konferencji Big 12, na trybunach zgromadziła się rekordowa widownia (6421 fanów), a w spotkaniu nie zabrakło emocji aż do samego końca. Nasz cieszy zaś bardzo dobra postawa Karola Gruszeckiego, który powoli przyzwyczaja się do ważnej roli, jaką powierzył mu trener.
Już początek spotkania pokazał jak bardzo zmotywowani do pojedynku przystąpili podopieczni Scotta Crossa. Po 7 minutach gry na tablicy widniał wynik 16:7, a Karol Gruszecki miał na koncie 7 oczek rozpoczynając mecz w pierwszej piątce. Później było już nieco gorzej, co zresztą tłumaczy Polak: „Otwarcie było lepsze niż się spodziewaliśmy. Kibice od początku dali nam dużo energii i przez to bardzo dobrze zaczęliśmy mecz. Obrona dobrze funkcjonowała i dobrze egzekwowaliśmy nasze zagrywki w ataku. Pod koniec pierwszej połowy niestety coś się zacięło i OU odskoczyło na kilka punktów.” Na przerwę z podniesionym czołem schodzili więc Sooners prowadząc 38:28.
Na początku drugiej połowy gracze Oklahoma powiększyli jeszcze przewagę do 17 punktów i gdy wydawało się, że jest już po meczu zawodnicy Mavericks przystąpili do odrabiania strat. „W drugiej połowie po kilku dobrych zagraniach cała hala odżyła, i głośny doping kibiców pomógł nam powrócić do gry.” Jeszcze 2:44 przed końcem spotkania na tablicy widniał wynik 57:57, ale w odpowiedzi rzutem z dystansu popisał się Steven Pledger przesądzając o zwycięstwie Sonners. Jak tłumaczy Karol: „Ta pogoń kosztowała nas dużo energii i w końcówce kilka prostych błędów oraz niewykorzystane rzuty wolne nie pozwoliły na wygraną. Była to ciężka przegrana, ale pokazuje że w drużynie jest potencjał i wszyscy są zmotywowani do jeszcze cięższej pracy w następnych meczach.”
W sumie Polak uzbierał 15 punktów (4/4 za 2, 2/4 za 3, 1/2 za 1), 3 zbiórki, 1 przechwyt i stratę, ale ze względu na problemy z faulami na boisku spędził tylko 21 minut. 16 oczek i 6 zbiórek dodał Kevin Butler, a po drugiej stronie wyróżnili się Buddy Hield (17pkt, 4zb) i Romero Osby (10pkt, 11zb).
Z innych spotkań należy odnotować porażki Idaho State z Portland 48:51 oraz Liberty z Georgetown 59:68. W oba meczach ze względu na kontuzje na boisku nie pojawili się Polacy.
Dodaj komentarz