Po sobotnim natłoku spotkań i aż 118 meczach niedziela była o wiele spokojniejsza. 32 potyczki jednak sporo zespołów z czołówki. Oto jak wyglądały mecze dzisiejszej nocy w NCAA.
1) Seton Hall z Louisville był absolutnie najciekawiej zapowiadającym się spotkaniem. Pierwsza połowa nie była jeszcze tym czego oczekiwaliśmy przed pierwszym podrzutem sędziego. Słaba skuteczność obu drużyn, sporo walki i popisy w ofensywie Desi Rodrigueza. 19 punktów w 18 minut, do tego 5 zbiórek i tylko dwie pomyłki z gry na dziewięć prób.
Druga połowa tego meczu to było jedne z najlepszych 20 minut jakie widziałem na żywo w tym sezonie. Było wszystko. Znakomita obrona z obu stron, bardzo dobra skuteczność w ofensywie, indywidualne popisy liderów, mnóstwo walki i poświęcenia, no i emocje do samego końca. Dwaj godni siebie rywale. Ostatecznie o 2 punkty lepsi okazali się reprezentanci Big East.
Desi Rodriguez dorzucił do znakomitego dorobku z pierwszej połowy jeszcze sporo w drugich dwudziestu minutach. Jego dorobek to 29 punktów, 8 zbiórek, 2 asysty i 4 przechwyty. 12/18 z gry.
Double double miał Angel Delgado 10 punktów i 13 zbiórek. 13 punktów i ważne punkty w crunch miał Myles Powell.
Po stronie Cardinals absolutnie świetny był Adel Deng. 20 punktów i 5 zbiórek. W obronie dominował egipcjanin Anas Mahmoud. Nie zdobył punktu, zebrał jedną piłkę ale miał aż 5 bloków.
Druga porażka Cards w sezonie. Obecnie mają bilans 4-2. Siódma wygrana Seton Hall w sezonie. Rywalizacja w Big East będzie niesamowita!
2) Alabama nie dała rady UCF Knights. To największe zaskoczenie dzisiejszej nocy. Słaby mecz miał Colin Sexton. Ani razu nie trafił w tym meczu z gry. Wszystkie swoje 7 punktów zdobył z linii rzutów osobistych.
Generalnie UCF ograniczyło popisy liderów i dobrą obroną sprawili, że Bama była ogromnie nieskuteczna. Absolutnie świetny był jedynie Donta Hall. Rzucił dla Crimson Tide 20 punktów i trafił wszystkie 9 rzutów z gry.
3) Michigan State nie dało szans Nebrasce. O ile po pierwszej połowie Cornhuskers mogli jeszcze się łudzić, to po kilku minutach drugiej odsłony musieli przestać.
Czwarte DD w sezonie miał Jaren Jackson Junior. 15 punktów i 10 zbiórek. Blisko podobnej sztuki był Nick Ward. Najwięcej w drużynie 22 punkty i 7 zbiórek ale do tego 3 bloki.
Miles Bridges wciąż trzyma najlepsze na ważniejsze mecze. Przeciwko Nebrasce solidne ale bez szału 12 punktów, 6 zbiórek i 4/12 z gry.
4) Pozostajemy w Big Ten. Minnesota rozpoczęła udanie sezon regularny i potwierdza swoje aspiracje w tym sezonie. Rywal nie postawił jej jednak trudnych warunków. Podobnie jak w przypadku MSU wygrali łatwo z Rutgers. Cztery razy za trzy trafił Nate Mason, w sumie miał 26 punktów i 7 asyst. 11 punktów i tyle samo asyst miał Amir Coffey. Sota czeka na silniejszych rywali.
5) Northwestern postawiło cieżkie warunki kolejnemu faworytowi w Big Ten. Purdue znakomitą obroną w drugiej połowie zdołało jednak wygrać drugi mecz w sezonie zasadniczym. Boilmakers faulowali tylko 9 razy w tym meczu i nie pozwolili dostawać się na linie swoim rywalom. Dali im tylko 5 takich prób.
To był pojedynek pod obręczami. Isaac Haas miał season high 26 punktów i 9 zbiórek. Po stronie Northwestern dominował ich center Derek Pardon. 9/12 z gry i 20 punktów, 8 zbiórek i 4 asysty.
Northwestern są 1-1 w rywalizacji w Big Ten. Purdue po dwóch meczach mają komplet zwycięstw.
6) Absolutny rollercoaster w meczu Maryland z Illinois. Dwie zupełnie różne połowy. W pierwszej dominacja Maryland i wygrana 45:26. W drugiej pogoń Illini i wygrana 30:49 w tej odsłonie! Prowadzili w dwóch ostatnich minutach jednak buzzer beater dał kolejną szansę ekipie Maryland.
Dogrywka rozstrzygnęła to spotkanie. Tutaj gra była już wyrównana a minimalna wygrana 17:16 w dodatkowych 5 minutach dała zwycięstwo Terrapins 92:91. Ostateczny wynik ustaliły rzuty osobiste.
27 punktów dla Terps miał Anthony Cowan, 20 dorzucił Justin Jackson. Obaj grali świetne zawody na bardzo dobrej skuteczności.
W Illinois więcej graczy wzięło na siebie grę. 18 punktów miał Leron Black, 17 Mark Alstork a 15 Aaron Jordan.
7) UCLA wygrali bez problemów z Detroit Mercy 106:73 i rzucili więcej punktów niż ekipa z Lonzo Ballem w poprzednim sezonie.
23 punkty, 9 zbiórek, 4 asysty i 2 przechwyty miał Jaylen Hands. 20 dorzucił Prince Ali a 14 Aaron Holiday. Wciąż cisza od Krisa Wilkesa. Czekam na jego spektakularny mecz.
8) North Carolina bez problemów wygrywa z Tulane. To ich siódma wygrana w sezonie.
Luke Maye kontynuuje życiowy sezon. UNC są 7-1 w tym sezonie a LM miał dzisiaj przeciwko Tulane:
22 punkty, 10 zbiórek, 4 asysty, 4 bloki – 8/12 z gry.
— Wojciech Grudzień (@WojciechGrudzie) December 3, 2017
9) Notre Dame bez problemów wygrywa z St. Francis(Brooklyn). Podobnie jak w przypadku UNC to ich siódma wygrana. Obie ekipy mają bilans 7-1 w tym sezonie.
Na swoim poziomie Bonzie Colson – 13 punktów, 9 zbiórek i 3 bloki.
10) Podobnie jak dwie wyżej wymienione ekipy bilansem 7-1 mogą pochwalić się drużyny Kansas State i Clemson. Obie wygrały w nocy swoje mecze. Odpowiednio z Vanderbilt i UNC Ashville.
Ach zapomniałbym. Oklahoma State to trzecia ekipa z takim samym wyczynem. W nocy wygrali swój siódmy mecz z Mississippi Valley State.
11) Auburn wygrywa z George Mason i kontynuuje dobry początek sezonu. Ich bilans to 6 wygranych i 1 porażka.
12) Georgetown wciąż bez porażki. Wygrywają z Coppin State, którzy z kolei przegrali wszystkie 8 meczów na starcie sezonu.
13) Mississippi State zdało pierwszy test. Wygrali z mocnym Dayton z konferencji A-10 i są bez porażki w tym sezonie. Ich bilans to 7 wygranych.
14) San Diego State również wygrało swój 7 mecz. Jednak oni mają na koncie również 2 porażki. Nie zmienia to faktu, że po słabym poprzednim sezonie Aztecks mogą wrócić do dobrej gry w Mountain West.
To tyle z najważniejszych wydarzeń niedzielnej nocy. Oto co przygotowała dla nas NCAA w poniedziałek. Konkretnie 22 mecze. Oto najciekawsze z nich:
0.30 Michigan – Ohio State
1.00 Wisconsin – Penn State
1.00 Penn – Howard
2.00 Sam Houston State – Baylor
2.00 UT San Antonio – Oklahoma
3.00 Florida State – Florida
3.00 Northern Illinois – Iowa State
4.00 Sacramento State – Saint Mary’s
Dodaj komentarz