Polub nas na facebooku:    
Koniec dochodzenia Shabazza Muhammada

Każdy zainteresowany słyszał już, że Shabazz Muhammad mimo wcześniejszej negatywnej decyzji ostatecznie został dopuszczony do gry w tym sezonie. Dla samego zawodnika, jak i drużyny UCLA jest to świetna wiadomość, dla pozostałych ekip już nie koniecznie. Zanim jednak przejdę do małej analizy sytuacji w zespole pozwolę sobie trochę mniej wtajemniczonym wyjaśnić całe to zamieszanie.

Pierwsze informacje o ewentualnych problemach z uzyskaniem statusu amatora pojawiły się w lutym tego roku, gdy na stronie CBSSports.com ukazał się bardzo ciekawy tekst. Jak możemy przeczytać już wtedy NCAA wysłała list do wszystkich uczelni rekrutujących Muhammada z ostrzeżeniem, a wątpliwości budziły kontakty z doradcami finansowymi Kenem Kavanaghem i Benjaminem Lincolnem, którego brat Geoff Lincoln był asystentem trenera w szkole średniej Shabazza. Według źródeł CBS Lincoln opłacił dwie nieoficjalne wizyty na uczelnie North Carolina oraz Duke, a Kavanagh wspierał finansowo wakacyjny zespół Muhammada. Wszystko potwierdził tata Ron Holmes, jednocześnie dodając, że wspólnie z Benjaminem Lincolnem znają się od 2007 roku, a więc od czasów gdy jego syn nie cieszył się większą popularnością.

Druga strona również potwierdziła taki przebieg wydarzeń, o czym zresztą informowano już wtedy władze NCAA, które jednak do całej tej znajomości podchodziły bardzo sceptycznie. Dochodzenie więc trwało, a sytuacje utrudniał kontakt rodziny z Adidasem, ze względu na kontrakt z tą marką siostry Shabazza grającą zawodowo w tenis. Pojawiły się pierwsze głosy, że Muhammad wybierze uczelnie powiązaną z Adidasem i ostatecznie tak też się stało gdy ogłosił, że zamierza uczęszczać do UCLA. W tamtym momencie żadnej z pięciu pozostałych starających się o niego uczelni to nie odstraszyło, podobnie jak ewentualne problemy z dopuszczeniem do gry.

W sierpniu ponownie przypomniano nam, że sprawa Muhammada wciąż jest w toku, gdy ten nie otrzymał pozwolenia na wyjazd razem z drużyną do Chin. We wrześniu dochodzeniu wciąż nie było końca, a dodatkowo rozszerzyło się o kolejnych graczy Bruins – Kyle’a Andersona i Tony’ego Parkera. Obaj jednak uczestniczyli w przygotowaniach z pozostałą częścią drużyny podczas, gdy Shabazz wciąż czekał na decyzje. Zbliżał się koniec listopada, a jedyne czego mogliśmy się dowiedzieć, to jak to różne „źródła” oceniają szanse zawodnika na grę w tym sezonie. Z obozu UCLA napłynęła zaś informacja o kontuzji prawego ramienia Muhammada, ale na szczęście operacja okazała się zbędna i zamiast pauzować kilka miesięcy przerwa miała potrwać 2-4 tygodnie.

W końcu 9 listopada w dniu otarcia sezonu i to na kilka godzin przed meczem UCLA władze NCAA ogłosiły, że zawodnik na tę chwilę dopuszczony do gry nie jest, a szczegóły zostaną opublikowane wkrótce. Potwierdziło się więc tylko tyle, że wciąż wątpliwości budzi jego status amatora i finansowanie nieoficjalnych wizyt. Dobrą informacją był brak słowa „permanently”, który wykluczałby jego grę w NCAA definitywnie. Pojawiły więc się pierwsze spekulacje ile potrwa ewentualna przerwa zawodnika, a w między czasie niezadowolona z całego werdyktu rodzina Shabazza na łamach Los Angeles Times przedstawiła swoje stanowisko w tej sprawie, gdzie między innymi dosadnie podkreślono współpracę z NCAA oraz skrytykowano za zbyt długie dochodzenie.

W tym czasie w UCLA ostrożnie i dokładnie przygotowywano odwołanie od decyzji, które miało ostatecznie przesądzić o losach gracza. Władzom NCAA zaproponowano rozwiązanie, w którym Muhammad oprócz zwrócenia równowartości uzyskania nielegalnych korzyści (1600 dolarów) miał pauzować w trzech meczach i ku zaskoczeniu wielu NCAA zaakceptowała tą propozycje. Tym samym Shabazz oficjalnie został dopuszczony do gry, a że Bruins rozegrali już trzy spotkaniach, to na boisku zobaczymy go w najbliższym poniedziałkowym meczu z Georgetown otwierający turniej Legends Classic.

Aż na usta samo ciśnie się „w końcu”, ale teraz nie lada problem będzie miał Ben Howland. Wprawdzie Muhammad może zrobić z nich zespół na miarę Final Four, ale jest jeden zawodnik, który na pewno na jego obecności straci. Mowa tu o Jordanie Adamsie, który niespodziewanie wyrósł na lidera drużyny. W trzech pierwszych meczach rzuca przeciętnie po 24 punkty i to na bardzo dobrej 56% skuteczności. Teraz piłka będzie do niego trafiać zdecydowanie rzadziej, bo to Shabazz automatycznie zostanie pierwszą opcją w ataku.

Oczywiście z jednej strony każdy trener chciałby mieć w swoim zespole problem bogactwa, ale z drugiej sami gracze reagują na to różnie. Inna sprawa, że przygotowując się do sezonu na pewno brano pod uwagę absencje Muhammada i nagle sporej zmianie ulegnie nie tylko rotacja, ale też rola poszczególnych graczy. Nie jeden trener miałby z tym problemy, a jak wiemy Howland do czołówki nie należy.  Tym bardziej, że presja na zespole i przede wszystkim graczu jest ogromna, i choć Bruins z Shabazzem Muhammadem na boisku to znacznie lepszy zespół, to wciąż zbyt wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi, by w tej chwili stwierdzić na co  w tym roku stać UCLA.

Kosi
17.11.2012

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Informujemy, iż administratorem Twoich danych osobowych jest Krzysztof Kosidowski. Kontakt z administratorem: e-mail: kosi@collegehoops.pl
Podanie danych osobowych zawartych w formularzu jest dobrowolne. Jednocześnie przysługują Ci prawa dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania (aktualizacji) lub usunięcia, ograniczenia ich przetwarzania, przenoszenia, a także sprzeciwu wobec przetwarzania Twoich danych osobowych oraz niepodlegania zautomatyzowanemu podejmowaniu decyzji (profilowaniu). Masz także prawo wnieść skargę w związku z przetwarzaniem przez nas Twoich danych osobowych do organu nadzorczego. Twoje dane osobowe będą przetwarzane na podstawie art. 6 ust. 1 lit. B ogólnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych z dnia 27.04.2016 w celu obsługi i realizacji usługi.
CollegeHoops.pl © 2018
strony internetowe Wałbrzych HM sp. z o.o.
www.hm.pl | hosting www.hostedby.pl