Polub nas na facebooku:    
Podsumowanie offseason

Do początku sezonu pozostały już tylko niespełna dwa tygodnie, więc czas najwyższy odkurzyć stronę. Na rozgrzewkę proponujemy szybkie podsumowanie najważniejszych wydarzeń, które miały miejsce w ostatnich miesiącach.

Gdzie te skandale?

Fani NCAA wiedzą, że nie ma offseason bez afer. A jednak w tym roku obyło się bez większych sensacji. Najgłośniej pisało się o asystencie trenera Louisville Dino Gaudio, któremu postawiono zarzuty wymuszenia, a ten w odpowiedzi zagroził upublicznienie wykroczeń, jakich miał dopuścić się sztab trenerski Cardinals z Chrisem Mackiem na czele. Ostatecznie sprawa nie trafiła do sądu i na razie niewiele z niej wyniknęło. Podobnie choć na światło dzienne wypłynęły zarzuty wykorzystywania na tle seksualnym na uczelni Vermont, w które zamieszani mieli być również koszykarze, ale do tej pory żadne konkretne zarzuty nie padły. Oczywiście było też kilka drobniejszych „sensacji”, w tym zatrzymanie trenera Marka Few w trakcie prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu, za co zapłaci między innymi zawieszeniem na jedno spotkanie.

Tu też warto przypomnieć, że wciąż niewiele zadziałało się w związku z dużo głośniejszą aferą z udziałem FBI z 2017 roku. Zamieszane w różny sposób drużyny NC State, Kansas, Auburn, Louisville, Arizona, czy LSU wciąż nie zostały ukarane, choć ostatnio w amerykańskich mediach pojawiły się informacje, że w najbliższym czasie sprawy niektórych ekip mogą przyspieszyć.

Nowe przepisy NIL (name, image and likeness)

Można napisać, że co najmniej 20 lat za późno i też pod naciskiem zmian ustaw w kolejnych Stanach oraz po decyzji Sądu Najwyższego, ale od 1 lipca wprowadzone zostały przepisy pozwalające graczom NCAA na wykorzystywaniu swojego wizerunku w celach zarobkowych. W skrócie zawodnicy mogą reklamować różne działalności, sprzedawać autografy, usługi lub własne produkty i jeszcze kilka rzeczy pod warunkiem, że jest to zgodne z przepisami wprowadzonymi w konkretnych Stanach. Zakazane jest tylko promowanie hazardu, wyrobów alkoholowych i tytoniowych. Dodatkowo gracze mogą być reprezentowani przez zawodowych doradców czy agencje, jednak podpisywanie profesjonalnych kontraktów z nimi jest już zabronione. Podobnie jak zakazane jest oferowanie różnych bonusów w celach rekrutacyjnych, czy opłacanie samej gry na college’u, ale jak dobrze wiemy jedno to teoria, a praktyka może wyglądać zupełnie inaczej.

I pomimo różnych obaw w początkowych tygodniach wśród koszykarzy nie posypały się duże kwoty, a zawodnicy raczej działali sami szukając opcji na czym można zarobić, sprzedając na przykład koszulki lub inne gadżety albo reklamując lokalnych sprzedawców (amerykańskie media pisały o maksymalnych kwotach 15-20 tys. $). Dopiero w dalszej kolejności do gry włączyły się władze uczelni podpisując większe zbiorowe umowy dające na przykład wszystkim zawodnikom z zespołu co miesiąc tę samą kwotę (przykładowo około 500 dolarów). Sumy więc nie powalają, ale też jeszcze wszystkie informacje nie zostały upublicznione, choć powoli czytamy o coraz ciekawszych współpracach, bo czołowi zawodnicy zaczęli korzystać z usług zawodowców. TyTy Washington z Kentucky w ramach nowych zasad NIL nawiązał współpracę z dilerem Porsche w Louisville, a Remy Martin z Kansas otrzymał nowy samochód Toyota Camry od Crown Toyota z Lawrence.

Naturalnie wciąż jest dużo wątpliwości, jak to wpłynie na atmosferę w szatni, ale w końcu w zawodowym sporcie różni gracze zarabiają inne kwoty i jakoś nie ma z tym problemu. Poza tym zwłaszcza w świecie akademickim najlepsi gracze wcale nie muszą „zarabiać” najwięcej, bo dla potencjalnych sponsorów dużo ważniejsze mogą być zasięgi w mediach społecznościowych.

Trenerska karuzela

Około 60 zespołów w sezonie 2021-22 będzie miało nowych coachów i choć przyczyny są różne tylu zmian w jednym offseason nie było chyba nigdy. Bez wchodzenia w specjalne szczegóły kilka najważniejszych zmian:
– w zwiazku z odejśćiem na emeryturę Roy’a Williamsa w North Carolina awansowano na głównego coacha Huberta Davisa
– zwolnionego z Arizona Seana Millera zastąpił długoletni asystent trenera w Zags – Tommy Lloyd
– w miejsce Archie Millera Indiana zatrudniła Mike’a Woodsona
– Shaka Smart skorzystał z okazji i Texas zamienił na Marquette, zastępując Steve’a Wojciechowskiego
– stanowiska pierwszego coacha Longhorns objął Chris Beard opuszczając tym samym Texas Tech

Transferowe szaleństwo

Ponad 1700 zawodników zmieniło drużyny w tym roku, co jest absolutnym rekordem, jednak od razu należy podkreślić kilka powodów takiego stanu rzeczy. Przede wszystkim od paru sezonów istnieje tzw. portal transferowy, który bardzo ułatwił graczom poszukiwania nowych drużyn. Dodatkowo w te wakacje mieliśmy sporo roszad na stanowiskach trenerskich (zawodnicy często idą za „swoim” coachem), a także ogólnie był to bardzo trudny covidowy sezon 2020-21, który przyczynił się do istotnych zmian. Po pierwsze NCAA jednorazowo dała wszystkim zawodnikom dodatkowy rok gry, a po drugie wprowadzono nowy przepis pozwalający raz zmienić uczelnie bez przymusu pauzowania roku. W rezultacie spora liczba graczy, których nie moglibyśmy już oglądać na uniwersyteckich parkietach nie tylko zostali w NCAA, ale także postanowili dołączyć do innych ekip. Przy okazji warto zauważyć, że o ile jeszcze parę lat temu zawodnicy zmieniając drużyny przechodzili do słabszych zespołów licząc na większą ilość minut, tak teraz znacznie częściej gwiazdy z małych uczelni przechodzą do dużo mocniejszych programów, by jeszcze bardziej się wypromować. I choć liczba transferów w najbliższych latach zapewne się ustabilizuje na nieco mniejszym poziomie, to jednak zmiany jakie nastąpiły spowodowały, że praca trenera w tych słabszych konferencjach stała się jeszcze trudniejsza.

Czy COVID w tym sezonie również namiesza?

Tego oczywiście nie wiemy, ale na tę chwilę wygląda to obiecująco. Przygotowania do najbliższego sezonu wystartowały w miarę normalnie, Ivy League po półtorarocznej przerwie wraca do gry, bo jak warto przypomnień, to właśnie władze tej konferencji jako pierwsi i jedyni podjęli decyzje o wycofaniu swojego udziału w rozgrywkach 2020-21 oraz wreszcie fani wrócą na trybuny. Oczywiście wciąż w zależności od uczelni i Stanów będą różne obostrzenia, a część dużych turniejów przedsezonowych zostało przeniesionych do innych miast, ale należy docenić, że idzie ku lepszemu. Co ciekawe niektóre konferencje rozważają zakaz przekładania spotkań i jeśli jakaś drużyna nie będzie mogła rozegrać meczu w zaplanowanym terminie, to zostałaby ukarana walkowerem. Na pewno na tę chwilę nie ma w planach, by główny Turniej NCAA był rozgrywany w „pseudo bańce”, jak miało to miejsce w tym roku.

Overtime Elite League

Nowy projekt wkroczył do gry w walce o czołowych rekrutów ze szkół średnich i już w pierwszych miesiącach sporo namieszali ściągając wiele ciekawych nazwisk z klas 2022, 2023 i z zagranicy. Zaczynając od początku, OTL to „liga” złożona z 27 graczy od 16 do 20 lat podzielonych na trzy drużyny, które będą rywalizować między sobą oraz innymi szkołami niezwiązanymi z organizacją. Co ważne, wszyscy zawodnicy OTL na wstępie podpisują profesjonalne kontrakty na minimalną kwotę 100 tys. dolarów plus bonusy, a według różnych doniesień niektórzy mają otrzymać nawet sumy w granicach miliona dolarów. I choć na tę chwilę wciąż jest więcej niewiadomych (tu nieco więcej), w tym kwestia powodzenia całego projektu dla wszystkich stron, to pewne jest, że wybierając OTL zawodnicy nie będą mogli wrócić do szkoły średniej, ani pójść do NCAA.

Co z tym G League Ignite?

Za nami pierwszy rok i pomimo ograniczonych możliwości przez pandemie trzeba przyznać, że projekt skierowany do tych 4-6 wyróżniających się młodych prospektów się sprawdził. Ze składu 2020-21 Jalen Green, Jonathan Kuminga oraz Isaiah Todd zostali wybrani w Drafcie i tylko Daishen Nix jak na razie nie wywalczył swojego miejsca w zespole NBA. Czy gdyby poszli drogą przez NCAA zostaliby wybrani wyżej lub bardziej się rozwinęli? Teraz możemy tylko dywagować. Na pewno nie otrzymaliby wtedy pieniędzy, które zarobili w G League, czyli w granicach kilkuset tysięcy dolarów (teraz po wejściu NIL sytuacja zupełnie się zmieniła).

Przed nami drugi rok projektu, a w gronie zawodników skupiających uwagę skautów są Jaden Hardy, Dyson Daniels, Michael Foster, MarJon Beauchamp, Fanbo Zeng oraz Scoot Henderson, który będzie mógł przystąpić do draftu dopiero w 2023 roku.

Kosi
30.10.2021

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Informujemy, iż administratorem Twoich danych osobowych jest Krzysztof Kosidowski. Kontakt z administratorem: e-mail: kosi@collegehoops.pl
Podanie danych osobowych zawartych w formularzu jest dobrowolne. Jednocześnie przysługują Ci prawa dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania (aktualizacji) lub usunięcia, ograniczenia ich przetwarzania, przenoszenia, a także sprzeciwu wobec przetwarzania Twoich danych osobowych oraz niepodlegania zautomatyzowanemu podejmowaniu decyzji (profilowaniu). Masz także prawo wnieść skargę w związku z przetwarzaniem przez nas Twoich danych osobowych do organu nadzorczego. Twoje dane osobowe będą przetwarzane na podstawie art. 6 ust. 1 lit. B ogólnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych z dnia 27.04.2016 w celu obsługi i realizacji usługi.
CollegeHoops.pl © 2018
strony internetowe Wałbrzych HM sp. z o.o.
www.hm.pl | hosting www.hostedby.pl