Dwa mecze Liberty i jeden Gonzagi zostały rozegrane od ostatniego raportu. Tym razem również można powiedzieć, że obyło się bez większych zaskoczeń, choć nie ukrywam, że od Flames oczekiwałem coś więcej. Tymczasem zespół Tomka Gielo ma na koncie trzy porażki i tylko jedno zwycięstwo przeciwko drużynie spoza I Dywizji. Z drugiej strony goryczy porażki w tym sezonie jeszcze nie zaznał Przemek Karnowski.
Tomek Gielo
16 listopada przeciwko Western Carolina Tomek uzbierał 8 punktów (3/6 za 2, 0/1 za 3, 2/2 za 1), 6 zbiórek, 2 bloki oraz 3 straty i 2 faule na boisku spędzając 27 minut. Jego drużyna zaś od 8 minuty musiała gonić rywali, którzy wypracowali sobie kilkupunktową przewagę i nie oddali jej aż do końca spotkania. I choć po udanej drugiej połowie meczu udało się Flames zbliżyć nawet na dwa punkty, to ostatecznie ze zwycięstwa cieszyli się Catamounts 63:68.
18 listopada w meczu z North Carolina-Wilmington Tomek rozegrał 20 minut notując 7 punktów (3/5 za 2, 0/3 za 3, 1/1 za 1), 3 zbiórki, asystę oraz stratę i faul. Podobnie jak w poprzednim spotkaniu rywale dość szybko wypracowali sobie przewagę, którą utrzymali do końca i pewnie wygrali 87:76. W zespole Flames wyróżnił się Davon Marshall zdobywca 24 oczek.
Wciąż zbyt wcześnie na większe analizy, ale widać postęp Polaka w grze ofensywnej, co na pewno cieszy. Z drugiej strony niepokoi nieco 2 na 10 za trzy. Oby to tylko stan przejściowy.
Przemek Karnowski
19 minut, 12 punktów (5/7 za 2, 2/2 za 1), 6 zbiórek oraz 4 straty i 4 faule, to cyferki Przemka z pewnie wygranego meczu z Oakland 82:67, rozegranego 17 listopada.
Kolejny pozytywny mecz centra z Torunia oraz 10/14 z linii rzutów wolnych w sezonie, to coś wartego uwagi. Z drugiej strony martwi spora liczba fauli oraz strat (odpowiednio średnio 3,7 i 3). I choć na pewno wpływ na to ma dłuższy czas gry, to jednak są to elementy, który należy jak najszybciej poprawić.
Dodaj komentarz