Już za chwile, już za momencik startuje turniej konferencji Big South z udziałem Liberty i naturalnie Tomka Gielo, gdzie po rozczarowującym sezonie zasadniczym zakończonym bilansem 5-11 (11-20 ogólnie) zespół Flames ponownie spróbuje sprawić niespodziankę, jak miało to miejsce rok temu.
Przypomnę, że rozgrywki 2012-13 Liberty zakończyło równie słabo z 6 zwycięstwami i 10 porażkami (w Big South), co nie przeszkodziło im w późniejszym wygraniu całego turnieju po raz trzeci w historii uczelni. Teraz podopieczni trenera Dale’a Layera będą startować w podobnej roli outsidera i śmiało możemy napisać, że każde ich zwycięstwo będzie traktowane jako niespodzianka.
W pierwszym spotkaniu, które zaczyna się już o 18:00 na przeciwko Tomka i spółki stanie ekipa Winthrop, z którymi zmierzyli się 4 lutego. Wtedy po słabej końcówce ulegli na własnym parkiecie 62:73, co teraz nie będzie miało żadnego znaczenia.
Cel jest jeden – wygrać każdy kolejny mecz.
Będzie o to jednak bardzo ciężko, co potwierdzają też cyferki. Ken Pomeroy na swoim blogu wziął pod lupę turniej konferencji Big South sprawdzając jakie szanse mają poszczególne ekipy na awans do kolejnych rund. Wyniki Liberty oraz ich najbliższego rywala wyglądają następująco:
Qtrs Semis Final Champ 4S Winthrop 64.7 33.9 17.5 7.9 5N Liberty 35.3 13.3 4.9 1.5
Żeby jednak nie było tak pesymistycznie zobaczmy, jak szanse Flames prezentowały się rok temu:
Qtrs Semis Final Champ 5N Liberty 18.8 5.6 1.6 0.5
Spotkania turnieju zostaną rozegrane 5, 7, 8 i 9 marca. Dokładny terminarz wraz z drabinką można znaleźć na oficjalnej stronie (wersja pdf). Transmisje z pierwszej rundy znajdziemy na Big South Network, zaś pozostałe etapy pokażą stacje związane z ESPN. Na zwycięzce dzisiejszego pojedynku czeka już jeden z faworytów turnieju drużyna High Point.
Siadamy przed monitory i kibicujemy. Go Flames !
Dodaj komentarz