Drużyna Texas-Arlington po emocjonującym meczu pokonała North Texas 72:59, a w roli głównej wystąpił Karol Gruszecki. Polak uzbierał rekordowe dla siebie 17 punktów (3/5 za 2, 3/5 za 3, 2/3 za 1) oraz 4 zbiórki, asystę i przechwyt. Zachęcam do przeczytania krótkiego podsumowania spotkania okiem zawodnika.
„Mecz zaczęliśmy dosyć nerwowo. Mimo dobrego planu mieliśmy problemy z zatrzymaniem szybkiego ataku i komunikacją w obronie. Widać było, że drużyna przeciwna była mocno zmotywowana, po tym jak zbiliśmy ich mocno w zeszłym sezonie. Na początku większość zawodników z North Texas trafiało swoje rzuty i po 10 minutach mieli około 60% skuteczności. Do przerwy jednak podkręciliśmy tempo w obronie i udało nam się wyrównać wynik spotkania. W szatni poprawiliśmy kilka elementów taktycznych i po przerwie wyszliśmy jeszcze bardziej zmotywowani, żeby wrócić do domu ze zwycięstwem. Zacieśniliśmy mocno środek pola 3 sekund, co ograniczyło grę Tony’ego Mitchella, który zaczął uciekać na obwód.”
Na potwierdzenie tych słów wystarczy przytoczyć statystyki lidera Mean Green, którego oglądać przyjechało kilku skautów NBA. Mitchell wprawdzie zanotował 13 punktów, 9 zbiórek i 4 bloki, ale miał też 4 faule, 4 straty i trafił tylko 3 na 13 rzutów z gry, w tym 1/8 w drugiej połowie (0/5 za trzy).
„Byliśmy mocno nastawieni na zwycięstwo w tym meczu, ponieważ Nort Texas to nasz największy lokalny rywal. W dodatku mają kilku zawodników, którzy są wysoko w rankingach ESPN, co też dało nam dodatkową motywacje. Mi osobiście udało się znaleźne kilka otwartych pozycji w ataku, a koledzy z zespołu starali się mnie znaleźć na moich pozycjach i podać piłkę w odpowiednim tempie.”
Polak w pierwszej połowie grał nieco nerwowo, co wpłynęło też na jego skuteczność, ale widać było, że od trenera ma zielone światło i może decydować się na akcje indywidualne. Z biegiem meczu jednak sytuacja wyglądała coraz lepiej i w drugiej odsłonie rzucił 10 oczek na 100% skuteczności. Na 9:13 przed końcem spotkania wsadem zakończył serię UT-Arlington 7-0, która ustawiał przebieg reszty spotkania. Od tego momentu gracze Mavericks już tylko kontrolowali wynik meczu pewnie zmierzając do zwycięstwa.
„Początek sezonu mamy bardzo udany. Trzy wygrane na wyjeździe i widać, że drużyna zaczyna się zgrywać. Naszą najmocniejszą stroną jest obrona i to się nie zmieni. W każdym meczu koncentrujemy się głównie na tym żeby ograniczyć przeciwnika, a dopiero później na ataku.”
Po czterech rozegranych meczach Karol Gruszecki notuje przeciętnie 10 punktów, 3,5 zbiórki, 1,3 asysty i 1,2 przechwytu w 24,5 minuty gry. W najbliższym spotkaniu 1 grudnia jego drużyna zmierzy się na wyjeździe z zespołem Texas, a transmisje przeprowadzi stacja Longhorn Network.
em
Dodaj komentarz