Nie ma co owijać w bawełnę. Finisz poprzedniego sezonu przez drużyny reprezentujące konferencję Big Ten nie był wymarzony. Najbliżej Final Four znalazła się ekipa Michigan, faworyzowane i rozstawione z numerem jeden Illinois odpadło w początkowej fazie turnieju. W tym roku ponownie jest szansa, aby zespoły z tej konferencji wyraźnie zaznaczyły swoją obecność na mapie całej ligi.
W czołówce konferencji w mojej opinii nie powinny zajść większe zmiany. Sytuacja jest klarowna, każda ekipa straciła ważne ogniwo/ogniwa ze swoich składów. Taki urok tej ligi. Co roku dostarcza przecież zawodników do NBA i Europy. Największy zjazd w hierarchii zaliczy bez wątpienia Iowa Hawkeyes. Stracili cały kręgosłup. Brak takich zawodników jak Garza, Wieskamp czy Fredrick mocno ich zaboli. Michigan State ma szansę po słabszym sezonie znowu doskoczyć do czubka tabeli na koniec sezonu zasadniczego. Na dnie pozostanie raczej bez zmian. Na tle pozostałych ekip mocno „wyróżniają” się Nebraska, Penn State czy Minnesota.
Dwie drużyny mocno się wybijają i przed rozegraniem choćby jednego spotkania można ich stawiać w roli murowanych faworytów do zajęcia pierwszej i drugiej lokaty. Sezon dla Michigan i ponowne wysokie aspiracje uratowała decyzja Huntera Dickinsona. Drugoroczniak już w poprzednich rozgrywkach był czołowym podkoszowym całej ligi. W tym powinien być jeszcze lepszy zarówno po atakowanej, jak i bronionej stronie parkietu. Dodajmy do tego startera z poprzedniego sezonu czyli Eli Brooksa, utalentowanego freshmena Caleba Houstana i dwóch seniorów na pozycji 1 i 4 i mamy znowu drużynę na czołówkę całej ligi.
Purdue będzie w tych rozgrywkach w uprzywilejowanej sytuacji, z racji tego, że po poprzednim sezonie stracili najmniej. Duża grupa drugoroczniaków na czele z Jaden Ivey oraz seniorzy Trevion Williams i Eric Hunter Jr. powinni ich przesunąć w górę tabeli. Wszystkie pozycje niż numer dwa w konferencji trzeba będzie uznać jako porażkę.
Niemal wszyscy zgodnie na czele peletonu pościgowego za wyżej wymienioną dwójką wymieniają dwie ekipy. Ohio State oraz Illinois. Ja nie zamierzam się wyłamywać z tej opinii. Obie drużyny mają w swoich szeregach doświadczonych na akademickich parkietach zawodników. Ich trzon stanowią głównie juniorzy i seniorzy. Obie drużyny mają liderów przez duże L. Obie drużyny zaliczyłbym to ścisłego topu całej ligi. Po cichu liczę, że do poziomu wymienionej czwórki dołączy w tym sezonie jeszcze ekipa Indiany, Michigan State oraz Maryland.
Eli Brooks – Senior – Michigan
Hunter Dickinson – Sophmore – Michigan
Trayce Jackson-Davis – Junior – Indiana
Kofi Cockburn – Junior – Illinois
EJ Lidell – Junior – Ohio State
Trevion Williams – Senior – Purdue
Max Christie – Freshman – Michigan State
Jaden Ivey – Sophmore – Purdue
Trent Frazier – Senior – Illinois
Dodaj komentarz