W dniach 25 i 26 listopada odbył się Chicago Invitational Challenge, w którym brała udział drużyna Olka Czyża. Nevada pierwszego dnia uległa BYU 55:76, by następnie pokonać zespół Bradley 64:59.
W pierwszym pojedynku Cougars do zwycięstwa poprowadziła dwójka Charles Abouo (22pkt, 8zb, 4zb, 3prz) i Noah Hartsock (21pkt, 6zb, 2as). W Wolf Pack po 11 oczek mieli zaś Malik Story, Jerry Evans Jr. i Olek Czyż.
Spotkanie z Braves przebiegło już po myśli graczy Nevada, którzy w pierwszej połowie prowadzili różnicą 12 punktów. W drugiej części gry pozwolili jednak rywalom odrobić straty i na półtorej minuty przed końcem ich przewaga wynosiła tylko dwa oczka. Wtedy akcją 2+1 popisał się Olek, wyprowadzając swój zespół na 5 punktowe prowadzenie, które ostatecznie przesądziło o ich wygranej. 20 punktów, 5 zbiórek i 4 asysty miał Malik Story, a po przeciwnej stronie wyróżnił się Taylor Brown notując 18pkt, 5zb i 3as.
Olek Czyż w spotkaniu z BYU na boisku spędził 34 minuty zdobywając 11 punktów (5/7 za dwa, 1/3 za 1), 9 zbiórek oraz 4 straty i 1 faul. Przeciwko Bradley miał 18 punktów (5/6 za 2, 0/4 za 3, 8/11 za 1), 7 zbiórek, 3 asysty, 1 przechwyt, 1 blok oraz 1 stratę i 4 faule.
Nevada legitymuje się bilansem 4 zwycięstw i 3 porażek, a w kolejnym meczu, 2 grudnia zmierzy się z zespołem Washington.
*************************
Zwycięstwo i porażkę zaliczył także zespół Kamila Jantonia. Eastern Michigan pokonali w środę Rochester College (NAIA) 62:43, a ulegli mocnej ekipie Michigan State 40:72.
Na przestrzeni dwóch spotkań najlepszym graczem Eagles był J.R. Sims, który zdobył odpowiednio 12pkt, 7zb, 4prz oraz 14pkt, 2zb i 2as.
W pierwszym meczu Kamil na boisku spędził 12 minut notując 0 punktów (0/2 za 1), 3 zbiórki, 1 przechwyt oraz 1 stratę i 2 faule. Ze Spartans rozegrał 24 minuty zdobywając 4 punkty (2/3 za 1, 0/2 za 1), 5 zbiórek, 1 przechwyt oraz 1 stratę i 3 faule.
Eastern Michigan na 6 rozegranych spotkań wygrali cztery, a już 29 listopada zmierzą się z Syracuse.
*************************
Dwie porażki zaliczyła drużyna Texas-Arlington. 23 listopada ulegli Baylor 65:75, a trzy dni później przegrali z Samford 69:71.
Liderem Mavericks w obu meczach był LaMarcus Reed III, który rzucił odpowiednio 21 i 17 punktów.
Karol Gruszecki w pojedynku z Baylor rozegrał tylko 3 minuty zbierając jedną piłkę i oddając jeden niecelny rzut. W meczu z Samford na boisku się zaś nie pojawił.
Bilans Texas-Arlington to 3 zwycięstwa i 2 porażki. W kolejnym meczu 28 listopada zmierza się z zespołem Texas-Pan American.
*************************
Kolejne dwie porażki do swojego konta zapisali także gracze Idaho State, którzy w środę ulegli po dogrywce Loyola Marymount 76:79, a w sobotę przegrali z Utah State 62:75.
W pojedynku z Lions jeszcze na dwie minuty przed końcem dogrywki to drużyna Polaka była na prowadzaniu, jednak zespół Loyola Marymount spotkanie zakończył serią 9-3 i ostateczni odniósł cenne zwycięstwo. 25pkt, 4zb, 4as i 4prz dla Lions zdobył Anthony Ireland. W Bengals 22pkt, 11zb i 3zb miał Chase Grabau.
Spotkanie z Utah State już tak wyrównane nie było, a o zwycięstwie Aggies zadecydowała bardzo dobra druga połowa. Preston Medlin uzbierał 26pky, 6zb i 4as, a 16pkt i 3as dodał Adam Thoseby. Dla Idaho State Melvin Morgan zanotował 24pkt, 3as i 3prz.
Jakub Kuśmieruk w meczu z Loyola Marymount, jak zwykle wyszedł w pierwszej piątce, ale w trakcie meczu doznał urazu barku i w sumie rozegrał 16 minut zdobywając 5 punktów (2/4 za 2, 1/3 za 1), 3 zbiórki, 1 asystę, 1 blok oraz 2 straty i 2 faule. Przez kontuzje Polak opuścił również spotkanie z Utah State, ale do gry powinien wrócić już w najbliższym czasie.
Idaho State na 5 rozegranych spotkań wygrali tylko raz. W kolejnym meczu (30 listopada) zmierza się z New Mexico.
*************************
W sobotę osłabiony kontuzjami zespół Liberty przegrał z Georgia State 50:72 i była to ich 4 porażka z rzędu oraz 5 w sezonie (na koncie mają również dwa zwycięstwa). Niestety luka jaka powstała na pozycji silnego skrzydłowego jest nie do załatania i dlatego wszyscy liczą na jak najszybszy powrót Tomka Gielo. Oficjalna data nie jest jeszcze znana, ale w najbardziej optymistycznym scenariuszu będzie to 10 grudnia.
Dodaj komentarz